Napisane:  wtorek, 12 lipca 2022, 16:25 przez: Redakcja

Nmecha: "Sami musimy sobie z tym poradzić"

Lukas Nmecha udzielił krótkiego wywiadu oficjalnej stronie internetowej Wilków.

Wilki są na obozie treningowym w Seefeld w Austrii od zeszłego piątku. W idealnych warunkach trener VfL Niko Kovac pracuje ze swoim zespołem na tyrolskim terenie nad umiejętnościami i kondycją. Ważnym elementem ofensywy jest oczywiście napastnik VfL Lukas Nmecha. Ostatnio napastnik wciąż trenował indywidualnie i było za wcześnie na grę w udanym teście przeciwko WSG Tirol , ale Nmecha wkrótce będzie mógł ponownie zaatakować. W wywiadzie 23-latek opowiada o swoich szansach na bilet na Mistrzostwa Świata, aktualnych wrażeniach z obozu treningowego i swoich osobistych celach.

W poniedziałkowej sesji gościć będzie trener reprezentacji Hansi Flick. Czy jesteś już podekscytowany?

Lukas Nmecha: Nie! (śmiech) Po prostu miło będzie go znowu zobaczyć.

Ostatnio byłeś częścią składu DFB, ale nie miałeś zbyt wielu minut na boisku. Jak oceniasz swoje szanse na bycie częścią składu DFB na zbliżające się zimowe mistrzostwa świata?

Lukas: Wszystko zależy od tego, jak wypadnę w nadchodzącym sezonie. Myślę, że mam duże szanse. Na koniec może tam być 26 graczy. W reprezentacji byłem tylko kilka razy, więc nie jest oczywiste, że zawsze gram bezpośrednio. To niemiecka drużyna narodowa i najpierw musisz się do niej dostać.

Konkurencja w ataku DFB jest oczywiście bardzo silna, ale klasycznych środkowych napastników jest raczej mało. Czy może to być dla Ciebie korzyść?

Lukas: Zdecydowanie jest to jedna z moich mocnych stron, a także jedna z moich zalet, że być może nie ma dokładnie jednego typu gracza – bardziej klasycznego napastnika. Ale wciąż muszę strzelać bramki, a jeśli ktoś inny gra lepiej, to typ napastnika po prostu nie ma znaczenia.

Przejdźmy do aktualnych wydarzeń VfL. Jakie jest Twoje pierwsze wrażenie na temat nowego głównego trenera VfL Niko Kovaca i całego zespołu?

Lukas: Naprawdę muszę powiedzieć, że moje wrażenie jest bardzo pozytywne. Trener pracuje z dużą pasją i przywiązuje dużą wagę do dyscypliny. Ostatnio mogło nam brakować tych rzeczy w takim czy innym momencie. W zeszłym sezonie nie mieliśmy wystarczającej spójności. W ciągu dwóch tygodni pokazaliśmy dobrą i bardzo złą grę. Mam nadzieję, że teraz możemy zrobić to lepiej. Wszyscy musimy dokładnie wiedzieć, na czym polega nasza praca i dawać z siebie wszystko w każdym meczu, niezależnie od trenera – sami musimy być w stanie to zrobić. Ale miałem bardzo dobre przeczucia przed i nawet teraz podczas zgrupowania.

Po złamaniu kostki śruby w stopie zostały usunięte. Jak się masz?

Lukas: Czuję się naprawdę dobrze. W czasie, gdy śruby były jeszcze w środku, trochę to wyczułem i oczywiście był to również główny temat. Śruby są teraz w domu i radzę sobie naprawdę dobrze. Nie straciłem też zbyt wiele na sprawności, ponieważ ogólnie nie byłem daleko. Więc wszystko poszło bardzo pozytywnie.

Jakie są Twoje osobiste cele na nowy sezon?

Lukas: Chcę zostać regularnym graczem. W VfL jest bardzo dużo rywalizacji i to też jest ważne, ale chcę się upewnić. A potem oczywiście chcę strzelić jak najwięcej goli. Jak już wspomnieliśmy, zbliżają się Mistrzostwa Świata i fajnie byłoby tam być.

Wreszcie: Czy jako napastnik zawsze masz na myśli określoną liczbę bramek, które wyznaczasz jako cel?

Lukas: Mogę mówić tylko za siebie: Oczywiście mam liczbę na sezon, który chcę osiągnąć. Ale nie powiem! (śmiech)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź także:

linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram