Polski bramkarz zasili skład Wilków na początku przyszłego sezonu.

VfL Wolfsburg pozyskał polskiego bramkarza Kamila Grabarę jako pierwszy nowy nabytek na sezon 2024/25. 24-latek dołączy do klubu w lipcu 2024 roku na podstawie długoterminowego kontraktu, opuszczając zespół mistrzów Danii i uczestnika Ligi Mistrzów - FC Kopenhagę. Oba kluby zgodziły się nie ujawniać kwoty transferu.

"Jesteśmy pewni, że w Kamilu Grabarze znaleźliśmy wysokiej jakości rozwiązanie na nadchodzące odejście Koena Casteelsa i jesteśmy bardzo zadowoleni, że udało nam się tak wcześnie osiągnąć porozumienie zarówno z samym zawodnikiem, jak i klubem" - powiedział dyrektor sportowy VfL, Sebastian Schindzielorz. "Kamil odegrał kluczową rolę w sukcesach FC Kopenhagi w ciągu ostatnich dwóch lat, a także zapewnił dobre występy w rozgrywkach europejskich. Mamy nadzieję, że będzie kontynuował swój imponujący rozwój w bieżącym sezonie i cieszymy się, że od przyszłego sezonu będzie częścią naszego składu."

Kamil Grabara: "Sposób w jaki VfL do mnie podszedł bardzo szybko mnie przekonał, że będzie to właściwy krok w mojej karierze. Dlatego decyzja o przeprowadzce do Wolfsburga była łatwa. Naprawdę nie mogę się doczekać, aż będę mógł odwdzięczyć się za okazaną mi wiarę. Jednak zanim nadejdzie ten czas, dam z siebie wszystko, aby mieć dobry, pełen sukcesów sezon w FC Kopenhaga i pomóc mojemu zespołowi osiągnąć nasze cele."

Grabara, który rozwijał się w młodzieżowej kadrze Liverpoolu, w reprezentacji Polski zadebiutował w meczu Ligi Narodów UEFA przeciwko Walii w 2022 roku. Polak pomógł Kopenhadze wrócić do Ligi Mistrzów w sezonie 2023/24, po tym jak w zeszłym sezonie klub po raz pierwszy miał okazję wystąpić w tych rozgrywkach. Od 2021 roku rozegrał w barwach duńskiej drużyny łącznie 88 występów, zachowując przy tym aż 40 czystych kont.

Źródło: vfl-wolfsburg.de

Fakty ze spotkania z zespołem Hoffenheim.

Porażka wynikiem 3:1 była pierwszą przegraną Wilków w tym sezonie. Prowadzenie zdobyte przez nowy letni nabytek Tiago Tomasa nie wystarczyło drużynie Niko Kovaca do osiągnięcia zwycięstwa.

Czas na podsumowanie najważniejszych faktów i statystyk z meczu:

Gospodarze wydajniejsi

Pierwszą szansę na otwarcie wyniku wykorzystał w 36 minucie Tomas, ale ostatecznie to Hoffenheim zwyciężył, głównie dzięki większej skuteczności pod bramką. Gospodarze z 10 okazji wyciągnęli aż trzy gole, podczas gdy Zielono-Biali ze swoich 13 prób zdobyli tylko jedną bramkę. TSG miało również wyższą wartość prawdopodobieństwa zdobycia gola wynoszącą 2,02 - w porównaniu do 1,73 w przypadku VfL.

Więcej niż wynik

Chociaż najważniejsza statystyka brzmiała na koniec 3:1 dla Hoffenheim, Wilki okazały się lepsze w wielu innych kategoriach: posiadanie piłki (61%), znacznie więcej podań (523 do 338), wyższy współczynnik celnych podań (86% do 76%), więcej dośrodkowań (17 do 12) i więcej udanych dryblingów (50% do 33%). Większość pojedynków (53%) wygrali jednak gospodarze.

Casteels na czele sondażu

Bramkarz Koen Casteels zajął pierwsze miejsce w głosowaniu fanów na zawodnika meczu w 3 kolejce. Belg, który niewiele mógł poradzić na bramki zdobyte przez Hoffenheim, otrzymał 28% głosów kibiców Wilków, pokonując tym samym Tomasa (23%) i pomocnika Mattiasa Svanberga (16%).

Debiut Sarra

Wilki skorzystały z usług napastnika Amina Sarra na krótko przed zamknięciem okna transferowego. Szwed pochodzący z Olympique Lyon wszedł na boisko w 68 minucie i spędził swoje pierwsze 22 minuty w Zielono-Białej koszulce.

Pierwszy występ Rogerio w Bundeslidze

Lewy obrońca Rogerio także doczekał się swojego debiutu w Bundeslidze. 23-letni Brazylijczyk, który dołączył do drużyny latem z Sassuolo Calcio, po raz pierwszy poczuł smak ligi debiutując w pucharowym zwycięstwie Wilków na stadionie Makkabi Berlin. Następnie został zawieszony na pierwsze dwa mecze ligowe z powodu czerwonej kartki otrzymanej jeszcze w Serie A.

Bezpośrednie porównania graczy

Źródło: vfl-wolfsburg.de

W pierwszą przerwę sezonu spowodowaną rozgrywkami reprezentacji narodowych zaangażowanych jest kilkunastu zawodników VfL Wolfsburg.

Po pierwszej porażce w sezonie z TSG 1899 Hoffenheim, kilku zawodników VfL Wolfsburg pożegnało się ze swoimi klubowymi kolegami i dołączyło do swoich drużyn narodowych przed nadchodzącą przerwą międzynarodową. Trener Wilków Niko Kovac przez kilka następnych tygodni będzie pozbawiony 12 zawodników, z których prawie wszyscy wystąpią w kluczowych meczach kwalifikacyjnych. Paredes ma nadzieję na debiut w USA.

Jonas Wind, Joakim Maehle (obaj Dania), Jakub Kamiński (Polska), Koen Casteels (Belgia), Patrick Wimmer (Austria), Cedric Zesiger (Szwajcaria), Lovro Majer (Chorwacja) i Vaclav Cerny (Czechy) wystartują w kwalifikacjach do przyszłorocznych Mistrzostw Europy w Niemczech. Z kolei Kevin Paredes, który po raz pierwszy został powołany do kadry, ma nadzieję wystąpić w dwóch meczach towarzyskich z reprezentacją USA. Aster Vranckx (Belgia do lat 21) i Tiago Tomas (Portugalia do lat 21) biorą natomiast udział w meczach kwalifikacyjnych do Mistrzostw Europy do lat 21. Dzenan Pejcinovic, niemiecki zawodnik do lat 19, ma szansę pojawić się w dwóch meczach towarzyskich w Hiszpanii.

Przegląd spotkań międzynarodowych:

Koen Casteels (Belgia / runda kwalifikacyjna do EURO)

Vaclav Cerny (Czechy / runda kwalifikacyjna do EURO)

Jakub Kamiński (Polska / runda kwalifikacyjna do EURO)

Joakim Maehle / Jonas Wind (Dania / runda kwalifikacyjna do EURO)

Lovro Majer (Chorwacja / runda kwalifikacyjna do EURO)

Kevin Paredes (USA / mecze towarzyskie)

Dzenan Pejcinovic (Niemcy U19 / mecze towarzyskie)

Tiago Tomas (Portugalia U21 / U21 - runda kwalifikacyjna do EURO)

Aster Vranckx (Belgia U21 / U21-runda kwalifikacyjna do EURO)

Patrick Wimmer (Austria / runda kwalifikacyjna do EURO)

Cedric Zesiger (Szwajcaria / runda kwalifikacyjna do EURO)

Źródło: vfl-wolfsburg.de

Bramkarz Koen Casteels opuści VfL pod koniec tego sezonu.

Po dziewięciu latach spędzonych w koszulce Wolfsburga, Koen Casteels opuści klub wraz z końcem tego sezonu. Obie strony zgodziły się nie przedłużać kontraktu bramkarza, który obowiązuje do 30 czerwca 2024 roku. 31-letni reprezentant Belgii, który dołączył do VfL w styczniu 2015 roku, od siedmiu lat pozostawał numerem jeden Wilków, będąc także kapitanem drużyny w kampanii 2021/22.

"Nadszedł czas, aby pożegnać się po dziewięciu latach spędzonych w VfL Wolfsburg i podjąć nowe wyzwanie" - wyjaśnił Casteels. "Dokładnie rozważyłem tę decyzję i nie mogę się doczekać tego, co będzie dalej. Teraz jednak zamierzam w 100 procentach skupić się na bieżącym sezonie i osiągnięciu jak najlepszych wyników z VfL."

Dyrektor zarządzający VfL Marcel Schäfer powiedział: "Koen od lat niezmiennie osiąga znakomite wyniki i z biegiem czasu stał się twarzą naszego zespołu. Możemy już teraz wspominać bardzo udany wspólny czas, jednak wciąż mamy przed sobą cały sezon i jestem pewien, że Koen po raz kolejny odegra ważną rolę w osiągnięciu naszych celów. Mam też nadzieję, że uda mu się spełnić swoje marzenie o wzięciu udziału w Mistrzostwach Europy w przyszłym roku."

Casteels przeniósł się do Wolfsburga z Hoffenheim w styczniu 2015 roku, spędzając drugą połowę sezonu na wypożyczeniu w Werderze Brema. Casteels powrócił do Wilków na sezon 2015/16 i początkowo był bramkarzem numer dwa, zaraz za Diego Benaglio. Zadebiutował 1 sierpnia 2015 w Superpucharze, który VfL wygrał z Bayernem Monachium w rzutach karnych. Od sezonu 2016/17 stał się niekwestionowanym bramkarzem pierwszego wyboru w składzie Zielono-Białych. Mierzący 1,97 m zawodnik rozegrał w sobotę na stadionie Hoffenheim swój 216 mecz dla VfL w Bundeslidze i 252 we wszystkich rozgrywkach. Casteels ma na swoim koncie również pięć występów w reprezentacji Belgii.

Źródło: vfl-wolfsburg.de

Wilki przegrywają z TSG 1899 Hoffenheim wynikiem 3:1.

W sobotnie popołudnie VfL Wolfsburg poniósł pierwszą porażkę w sezonie. Pomimo zdobytego przez Tiago Tomasa w 36 minucie prowadzenia, Wilki ostatecznie przegrały z TSG 1899 Hoffenheim rezultatem 1:3 (1:1). Zielono-Biali dobrze rozpoczęli mecz, dominując na boisku, jednak w doliczonym czasie gry pierwszej połowy doszło do wyrównania za sprawą trafienia Johna Anthony'ego Brooksa (45+2). Po przerwie gospodarze odwrócili losy spotkania dzięki swojej niebywałej skuteczności. Najpierw padła bramka autorstwa Maximiliana Beiera (60 minuta), a następnie wynik spotkania przesądził gol Roberta Skova (74 minuta).

Zmiany w składach:

W porównaniu do ostatniego meczu z 1. FC Köln, w wyjściowej jedenastce zaszły trzy zmiany. Od początku zagrali Maximilian Arnold, Tiago Tomas i Rogerio, który tym samym zadebiutował w lidze w barwach Wolfsburga. W drużynie gospodarzy także zdecydowano się wprowadzić trzy korekty w składzie. Pavel Kaderabek, Ozan Kabak i Kevin Akpoguma zostali zastąpieni przez Maximiliana Beiera, Attila'ego Szalai'a oraz Kevina Vogta.

Przebieg meczu:

Zespół trenera Niko Kovaca rozpoczął ofensywnie, mając szczególną ochotę na zdobycie bramki prawą stroną boiska. Obrona Hoffenheim była jednak zwarta i nie pozwalała gościom na podjęcie odpowiednich działań. Zielono-Biali mieli na tym etapie ponad 60 procent posiadania piłki i przez pierwszych 20 minut prezentowali się naprawdę dobrze. W miarę upływu czasu gra stawała się jednak coraz bardziej chaotyczna, a podania rozgrywane były nieprecyzyjnie - aż do momentu, gdy Wilki przeprowadziły bezbłędny kontratak, który wzorowo zakończył Tomas i tym samym zdobył prowadzenie (36 minuta). VfL kontrolował mecz, jednak na krótko przed przerwą pozwolił sobie na nieostrożność w obronie, co doskonale wykorzystał były zawodnik Wolfsburga, Brooks, strzelając gola na 1:1 (45+2).

Po przerwie oba składy miały ambicje wyprowadzić swoje drużyny na prowadzenie. Pierwszą szansę mieli gospodarze, ale strzał Floriana Grillitscha trafił w słupek. Sytuację TSG zdołał jednak poprawić Beier, który znalazł się na czystej pozycji w polu karnym i podwyższył wynik na 2:1 (60 minuta). Od tego momentu Dolna Saksonia musiała zwiększyć swoje wysiłki i zacząć podejmować większe ryzyko, co z kolei dało Hoffenheim więcej przestrzeni do gry. W międzyczasie Kovac wysłał na boisko nowego napastnika VfL, Amina Sarra, który dopiero w czwartek przeniósł się do Wolfsburga, przechodząc z Olympique Lyon. Szwedowi nie udało się jednak zapobiec zdobyciu trzeciego gola przez Hoffenheim. Tym razem strzelcem okazał się rezerwowy Skov, który mocnym wykończeniem zdobył bramkę na 3:1. W ostatnich minutach gospodarze skutecznie utrzymywali się przy piłce, a VfL cały czas gonił za grą. Niestety Zielono-Biali nie byli już w stanie poprawić wyniku.

Bramki:

0:1 Tiago Tomas (36'): Po dalekim wybiciu przez bramkarza, piłka ląduje pod nogami Jonasa Winda, który podaje do wychodzącego na czystą pozycję Tiago Tomasa. Nowy nabytek ma mnóstwo miejsca, pozostaje opanowany i trafia w lewy róg bramki. Znów w akcji uczestniczył Wind - tym razem w roli asystującego. Co za forma!

1:1 John Anthony Brooks (45+2): VfL nie daje rady obronić prowadzenia i do przerwy musi pogodzić się z wynikiem 1:1. Po świetnym podaniu Mariusa Bültera, piłka trafia do byłego obrońcy Wilków. Brooks jest całkowicie wolny, więc pozostaje mu tylko oddać celny strzał.

2:1 Maximilian Beier (60'): Robert Skov, który właśnie wszedł na boisko z ławki, popisuje się dokładnym podaniem na drugi słupek, gdzie znajduje się dobrze ustawiony Maximilian Beier. Zawodnik jest praktycznie niekryty, co skutecznie wykorzystuje, nie dając Koenowi Casteelsowi żadnych szans.

3:1 Robert Skov (74'): Andrej Kramarić manewruje lewą stroną boiska, mijając dwóch przeciwników i kończąc akcję podaniem w pole karne. Skov uderza z krawędzi szesnastki, a piłka odbija się od słupka i wpada do siatki. Sędzia sprawdza jeszcze możliwość wcześniejszego zagrania ręką, lecz decyzja jest ostateczna: bramka zostaje zaliczona!

Reakcje trenerów:

Niko Kovac: "W pierwszej połowie spisaliśmy się naprawdę dobrze, słusznie objęliśmy prowadzenie, ale powinniśmy zachować się lepiej. Bramka zdobyta dwie minuty przed doliczonym czasem gry nie powinna paść w taki sposób. Powinniśmy zajmować lepsze pozycje. Taki stan rzeczy utrzymał się już do przerwy. W drugiej połowie nie zagraliśmy wystarczająco dobrze w ataku, co nie skończyło się dla nas zbyt dobrze. Nie stworzyliśmy sobie wystarczającej ilości odpowiednich okazji i popełniliśmy zbyt wiele indywidualnych błędów."

Pellegrino Matarazzo: "Wiedzieliśmy, że potrzebujemy dobrego występu, aby wygrać ten mecz. Zdobycie przyczółka zajęło nam trochę czasu. Czułem też, że w trakcie meczu nauczyliśmy się lepiej bronić. Zawodnicy włożyli w to całe serce, co tylko świadczy o morale drużyny. Szczególnie dojrzałą postawę zaprezentowaliśmy w drugiej połowie, gdy aż do ostatnich dziesięciu minut nie pozwoliliśmy rywalom na żadne okazje do zdobycia gola."

Składy i statystyki:

TSG 1899 Hoffenheim: Baumann – Vogt, Brooks, Szalai – Bebou, Grillitsch, Bülter (59. Skov), Prömel, Kramaric (90.+5 Samassekou) – Weghorst, Beier (68. Berisha)

Ławka rezerwowych: Noll (BR), Nsoki, Quarshie, Becker, Bischof, Justvan

VfL Wolfsburg: Casteels – Maehle (68. Baku), Lacroix, Zesiger, Rogerio – Arnold, Svanberg (79. Gerhardt), Majer (68. Sarr), Cerny (83. Kamiński), Tiago Tomas (68. Paredes) – Wind

Ławka rezerwowych: Pervan (BR), Schulze (BR), Jenz, Vranckx

Bramki: 0:1 Tomas (36.), 1:1 Brooks (45.+2), 2:1 Beier (60.), 3:1 Skov (74.)

Żółte kartki: Weghorst / Svanberg

Sędzia: Felix Zwayer (z Berlina)

Publiczność: 17.500 widzów na PreZero Arena

Źródło: vfl-wolfsburg.de

France Football ogłosiło listę 30 zawodniczek.

W środowy wieczór magazyn piłkarski France Football ogłosił nazwiska 30 zawodniczek nominowanych do kobiecej Złotej Piłki. Na liście znajdują się trzy Wilczyce: Lena Oberdorf, Ewa Pajor i Alexandra Popp, a także Jill Roord, która jeszcze do niedawna reprezentowała barwy Wolfsburga. Według ekspertów główną faworytką do nagrody jest Aitana Bonmati z FC Barcelony. Ceremonia wręczenia Złotej Piłki odbędzie się w poniedziałek 30 października w Paryżu.

Nie pierwsza nominacja

Lena Oberdorf i Alexandra Popp były nominowane do tej prestiżowej nagrody również w zeszłym roku i ostatecznie zajęły czołowe miejsca. Oberdorf ostatecznie uplasowała się na czwartej pozycji, a Popp na szóstej.

Źródło: VfL Wolfsburg

Kapitan kobiecej drużyny VfL Dominique Janssen o nastrojach wśród Wilczyc i przygotowaniach do nowego sezonu.

Dziewięć dni obozu treningowego może się dłużyć. Może jednak być też bardzo zabawnie, jeśli jest to obóz przygotowawczy Zielono-Białych w Harsewinkel. "Czas płynie bardzo szybko", podkreśla kapitan VfL Dominique Janssen. Po zaledwie kilku pierwszych dniach obozu treningowego piłkarka z Niderlandów jest pewna: drużyna Wilczyc, w składzie której znajduje się osiem nowych zawodniczek, będzie w nadchodzącycm sezonie jeszcze bardziej głodna sukcesu niż dotychczas.

Wolfsburg to "ciepła kąpiel"

Czy to na boisku, podczas kolacji, czy na imprezie drużynowej: nastrój Wilczyc na obozie treningowym jest radosny i zrelaksowany. "Wszyscy cieszymy się, że rozpoczynamy nowy rozdział" - podkreśla Janssen. Zwycięstwo w meczu towarzyskim z PSV Eindhoven w ostatnią niedzielę pokazało, że pomimo całego luzu, uwaga skupiona jest na piłce nożnej: "Wygrana 4:1 jest oczywiście super", mówi 28-letnia kapitan VfL. A jednak, biorąc pod uwagę wiele niewykorzystanych szans, dodaje również: "Mogłyśmy strzelić jeszcze więcej goli." Najważniejsze jest jednak to, że cała drużyna wróciła razem na boisko, rozwijając swój styl gry i integrując nowe zawodniczki. Janssen nie ma wątpliwości, że to ostatnie się uda: "Mam wrażenie, że tutaj, w VfL Wolfsburg, łatwo jest się zaklimatyzować. W Holandii powiedzielibyśmy, że to jak wejście do ciepłej kąpieli.” Janssen postrzega nowe zawodniczki jako wzbogacenie składu: "Widać, że mamy dobrą mieszankę w zespole. Wszyscy dobrze się dogadują i jestem podekscytowana tym, co możemy razem osiągnąć na boisku.”

Dobry kontakt z Fenną

28-latka ma już szczególnie bliskie relacje z jedną z nowych zawodniczek w szeregach VfL, a mianowicie z rodaczką Fenną Kalmą. "Bardzo dobrze dogaduję się z Fenną. Już w reprezentacji narodowej nawiązałyśmy bliską więź, dlatego bardzo się cieszę, że będziemy teraz grały w jednej drużynie. Mam nadzieję, że w Wolfsburgu uda jej się strzelić tyle bramek, co w ostatnich latach w Holandii.” W tym tygodniu Kalma otrzymała nagrodę dla najlepszej strzelczyni i najlepszej zawodniczki sezonu w Eredivisie.

Zadowolenie z Mistrzostw Świata

Tymczasem Janssen spogląda wstecz na Mistrzostwa Świata w Australii i Nowej Zelandii, gdzie Holandia została wyeliminowana przez Hiszpanię w ćwierćfinale. "Zawsze chce się być tam do samego końca, ale niestety tym razem nam się to nie udało. Ale jeśli spojrzymy na to, gdzie byliśmy rok temu jako reprezentacja, a gdzie jesteśmy teraz, to poczyniliśmy duże kroki do przodu. Ponownie pokazaliśmy światu, kim jesteśmy i na co nas stać." Ona sama "bardzo świadomie przeżyła i cieszyła się" Mistrzostwami Świata, w których była zawodniczką pierwszego składu: "Osobiście miałam bardzo dobry turniej i byłam zadowolona z moich występów. Teraz chcę to potwierdzić w Wolfsburgu. Chcę pokazać, że stałam się jeszcze lepsza i pomóc drużynie tak bardzo, jak to tylko możliwe."

"Zawsze głodni”

Ciągły rozwój jest ważny nie tylko dla wszystkich zawodniczek, ale również dla całej drużyny: „Mottem klubu jest 'Zawsze głodni'. Ponieważ w zeszłym roku byłyśmy tak blisko kilku tytułów, a ostatecznie wygrałyśmy tylko jeden, myślę, że teraz jesteśmy jeszcze bardziej głodne sukcesu." Krótki okres przygotowawczy nie jest więc przeszkodą: "Oczyściłyśmy głowy podczas wakacji i teraz nie możemy się doczekać startu rozgrywek!"

Źródło: VfL Wolfsburg

Nowy nabytek VfL, Cedric Zesiger, wziął udział w krótkim wywiadzie przed wyjazdem do Hoffenheim.

Cedric Zesiger szybko zadomowił się w Wolfsburgu i od razu zapewnił sobie miejsce w wyjściowym składzie. Reprezentant Szwajcarii opowiedział o swoich ambicjach związanych z VfL, o postępach w obecnym sezonie oraz o nadchodzącym starciu z 1899 Hoffenheim (w sobotę, rozpoczęcie o 15:30).

Cedric, wiesz jakie to uczucie podnosić puchar po zdobyciu dubletu z Young Boys. Jakie masz ambicje, zarówno osobiste, jak i związane z klubem - teraz, gdy dołączyłeś do VfL?

Cedric: "Chcę ugruntować swoją pozycję w Bundeslidze i rozegrać jak najwięcej spotkań, aby móc dalej się rozwijać. Jak wszyscy wiedzą, w zeszłym roku przegapiliśmy kwalifikację do europejskich rozgrywek, więc oczywiście tym razem stanowi to dla nas wszystkich główny cel. Myślę, że mamy w składzie wystarczającą jakość, aby móc to osiągnąć. Kiedy widzę pasję, jaką mamy w zespole, myślę, że wspólnie możemy osiągnąć wielkie rzeczy."

Nie trzeba było długo czekać na Twoje wejście do składu, szczególnie gdy Micky van de Ven stał się już odległym wspomnieniem. Czy spodziewałeś się, że tak szybko się zadomowisz? Jak bardzo czujesz się z tego dumny?

Cedric: "Zarówno klub, jak i moi koledzy z drużyny bardzo mi to ułatwili. Od pierwszego dnia zostałem ciepło przyjęty i otrzymałem wsparcie, którego potrzebowałem zarówno na boisku, jak i poza nim. Wolfsburg jako klub jest naprawdę dobrze skonfigurowany, co sprawia, że od samego początku czujesz się jak w domu. Już identyfikuję się z klubem oraz typem futbolu, jaki chcemy grać - i bardzo mi to odpowiada."

Trzy mecze, trzy zwycięstwa. W tym 10 goli zdobytych i tylko jeden stracony. Jakie są twoje wrażenia względem nowego zespołu oraz jak ważny był ten początek sezonu?

Cedric: "Wszyscy mają pozytywne odczucie, że jesteśmy na dobrej drodze. To były trudne mecze jak na początek sezonu, więc wspaniale, że udało nam się je wygrać. Wciąż jednak jest mnóstwo pracy do wykonania. Dzięki transferom, które przeprowadziliśmy, oraz zawodnikom, którzy już tutaj byli, VfL ma teraz naprawdę mocny skład - z dużą jakością oraz odpowiednią ilością rywalizacji na każdej pozycji."

Następny mecz odbędzie się na wyjeździe z Hoffenheim. Jaka jest Twoja opinia o TSG i co według Ciebie będzie stanowić klucz do sukcesu?

Cedric: "TSG niewątpliwie ma w swoim składzie wiele jakości. Jednak jeśli będziemy grać według naszego stylu i zdołamy im go narzucić, wszystko powinno pójść we właściwym kierunku. Niezależnie od tego gdzie gramy, musimy próbować działać według własnej filozofii: wyjść rywalom naprzeciw, a jednocześnie zagrać równie solidnie w defensywie - tak jak to było w kilku pierwszych meczach."

Źródło: vfl-wolfsburg.de

Wszystko co warto wiedzieć o meczu wyjazdowym z TSG 1899.

Po dwóch kolejkach i dwóch zwycięstwach Wilki zajmują czwarte miejsce w tabeli. To oczywiste, że VfL zamierza utrzymać się na drodze do sukcesu również po meczu z TSG 1899 Hoffenheim. Podopieczni trenera Niko Kovaca swój drugi wyjazdowy mecz z rzędu rozegrają w sobotę, 2 września, o 15:30. Podczas meczu ostatniej kolejki z FC Heidenheim, gospodarzom w ostatniej chwili udało się wywinąć z falstartu po tym, jak zamienili niekorzystny wynik 0:2 na zwycięskie 3:2. Uniknięcie porażki z drużyną awansowaną z niższej ligi pozwoliło TSG zachować miejsce w środku tabeli. Z kolei Saksonia, która tej pory nie straciła żadnych punktów, będzie walczyć o utrzymanie się na szczycie.

Więcej danych i faktów:

Wilki w dobrej formie: VfL rozpoczął sezon od dwóch zwycięstw. W kampanii 2022/2023 pierwsza wygrana padła dopiero w szóstej kolejce. Z kolei dwa lata temu, jeszcze pod wodzą Marka van Bommela, Wilkom udało się wygrać aż cztery pierwsze mecze.

Świetny początek: Jonas Wind jest pierwszym zawodnikiem Wolfsburga, który strzelił cztery gole w pierwszych dwóch meczach sezonu Bundesligi.

Królowie powrotów: Podobnie jak w zeszłym sezonie, Hoffenheim wygrał mecz drugiej kolejki wynikiem 3:2, chociaż pierwotnie zespół przegrywał 0:2. W zeszłym roku klub w podobnych okolicznościach zwyciężył z Bochum. W obu przypadkach TSG odnosiło w ten sposób swoje pierwsze zwycięstwo w sezonie.

Znana twarz po przeciwnej stronie: Wout Weghorst, który występował w barwach VfL od lata 2018 do stycznia 2022, zmierzy się z Wolfsburgiem po raz pierwszy od czasu opuszczenia klubu. Holender jest drugim najlepszym strzelcem w historii klubu (59 bramek, na podium razem z Grafite). Tylko Edin Dzeko strzelił więcej goli w Bundeslidze dla Wolfsburga (notując 66 bramek).

Inny były Wilk: John Anthony Brooks grał dla Wilków od 2017 do 2022 roku, rozgrywając w tym czasie 126 meczów w Bundeslidze i notując sześć goli.

Słabi u siebie: W zeszłym sezonie TSG poniosło osiem porażek na własnym stadionie - tylko Brema wypadła pod względem gorzej. Hoffenheim przegrał także swój pierwszy mecz u siebie w sezonie 2023/2024 - ulegając Freiburgowi wynikiem 2:1.

Poprawa zespołu VfL: Po wcześniejszych trzech porażkach z rzędu z TSG, w sezonie 2022/2023 drużyna Zielono-Białych znacznie się poprawiła: wygrała oba pojedynki rozgrywane pomiędzy drużynami w Bundeslidze.

Gwarancja goli dla Hoffenheim: TSG odnotowało co najmniej jedną bramkę w każdym z ostatnich 13 meczów przeciwko Wilkom.

Mocni u siebie w starciach z VfL: Hoffenheim świętował na Prezero-Arena aż siedem zwycięstw odniesionych w pojedynkach z Dolną Saksonią. TSG nie wygrywał częściej u siebie z żadną inną obecną drużyną Bundesligi. Do tej pory TSG strzelił Wilkom na własnym stadionie aż 29 goli - tylko Kolonia odniosła więcej strat (30 bramek).

Źródło: vfl-wolfsburg.de

Lukas Ambros będzie w tym sezonie grał w rezerwach Freiburga.

Pomocnik Lukas Ambros dołączył do trzecioligowego klubu SC Freiburg II, udając się na roczne wypożyczenie. 19-latek, który w 2020 roku przeniósł się do młodzieżowej drużyny Wilków do lat 17 ze Slavii Praga, zadebiutował w składzie Zielono-Białych w Bundeslidze podczas sezonu 2022/23, w przegranym u siebie meczu z RB Lipsk (wynikiem 0:3).

Młody Czech był powoływany do kadry Bundesligi jeszcze przez kolejnych osiem spotkań, ale przez ten czas nie wystąpił w żadnym meczu. Ambros rozegrał łącznie 32 występy w drużynie VfL A-Juniors w latach 2021–2023 (notując przy tym pięć goli i 9 asyst).

Źródło: vfl-wolfsburg.de

linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram