VfL rozpoczął nowy sezon Bundesligi od wygranej z Heidenheim wynikiem 2:0.

Po 84 dniach przerwy, Bundesliga ponownie zawitała na Volkswagen Arena. W pierwszym ligowym meczu sezonu 2023/2024 drużyna VfL Wolfsburg pokonała nowo awansowany zespół 1. FC Heidenheim rezultatem 2:0 (2:0). Autorem obu bramek był Jonas Wind. Przebieg spotkania śledziło na żywo 22.620 widzów.

Zmiany w składach:

Wilki przystąpiły do ​​meczu w wyjściowej jedenastce, która zmieniła się na trzech pozycjach. Zabrakło Rogerio, który musiał odsiedzieć zawieszenie za czerwoną kartkę z Serie A, kontuzjowanego Lukasa Nmechy oraz Jakuba Kamińskiego (ławka). W ich miejsca weszli tym razem Ridle Baku, Lovro Majer i Patrick Wimmer. Oprócz Majera, który wystartował w zaledwie kilka dni po przybyciu do Wolfsburga, w składzie znalazło się trzech pozostałych nowych graczy VfL: Joakim Maehle, Cedric Zesiger i Vaclav Cerny. Trener Niko Kovac musiał obejść się bez kapitana Maximiliana Arnolda - pomocnik wypadł z gry z powodu choroby.

Przebieg meczu:

Nie upłynęło nawet 6 minut nowego sezonu Bundesligi, kiedy Wind po raz pierwszy sprawił, że fani VfL mogli zacząć świętować. Najbardziej utytułowany strzelec Wolfsburga minionego sezonu dopadł do piłki po ostrym dośrodkowaniu Cerny'ego i otworzył wynik spotkania. Pomimo wczesnej straty bramki, zespół 1. FC Heidenheim w swoim debiucie w Bundeslidze zaprezentował się bardzo odważnie. Wilki jednak w dużej mierze kontrolowały ofensywę gości i same wielokrotnie stwarzały zagrożenie. Zarówno Svanberg (18 minuta), jak i Majer (26 minuta) nie zdołali podwyższyć wyniku, obaj uderzając nad poprzeczką, po dobrych indywidualnych akcjach. Chwilę później sytuację zdołał poprawić Jonas Wind - wywołując przy tym lekkie deja vu. Duński napastnik ponownie zdobył bramkę po niskim podaniu z prawej strony boiska (27 minuta). Mając za sobą dwubramkowe prowadzenie, Wolfsburg nie poddawał się i stwarzał okazję za okazją. Mimo to kolejna bramka już nie padła, ponieważ bramkarz FCH skutecznie zablokował dwie ostatnie próby z ostrego kąta Majera (38 minuta), a następnie Svanberga (45'+3').

Po zmianie stron VfL zredukował bieg, dając drużynie Heidenheim szansę na odrobienie strat. Nowicjuszom Bundesligi początkowo było jednak trudno uzyskać obiecujące korzyści z gry. Niebezpieczne okazały się rzuty rożne: najpierw tuż nad poprzeczką strzelił Mainka (50 minuta), a następnie minimalnie chybił Maloney (52 minuta). Akcje stawały się coraz bardziej emocjonujące, w tym ta z 73 minuty: po błędzie w grze Wolfsburga, drużyna gości otrzymała doskonałą okazję do zdobycia pierwszego gola. Kevin Sessa nie zdołał jednak wykorzystać swojej szansy, będąc zaledwie kilka metrów przed bramką. Koen Casteels, który w swoim 250 meczu dla Wilków nosił tego dnia opaskę kapitańską, mógł odetchnąć z ulgą. Po tym, jak Kamiński prawie dopiął wynik (79 minuta), drużyna Franka Schmidta przystąpiła do ostatniej ofensywy. Heidenheim stale naciskał, ale nie był w stanie uzyskać swojego pierwszego gola w Bundeslidze. Zielono-Biali mogli świętować w Wolfsburgu zdobycie swoich pierwszych trzech punktów oraz zachowanie czystego konta.

Bramki:

1:0 Wind (6 minuta): Co za początek! Cerny wbiega w pole karne z prawej strony boiska i wykonuje ostre, płaskie podanie w sam środek szesnastki. Bramkarz Heidenheim, Müller, nie zdołał zapanować nad piłką, co wykorzystuje świetnie ustawiony Jonas Wind.

2:0 Wind (27 minuta): Odrobina deja vu! Akcja ponownie zmierza prawą stroną, jednak tym razem Cerny posyła do ataku Svanberga. Szwed nie waha się długo będąc w szesnastce przeciwnika i dogrywa do Winda. Napastnik nie marnuje tak doskonałej okazji, pokonując bramkarza gości po raz drugi.

Reakcje trenerów:

Niko Kovac: "W pierwszej połowie nie tylko strzeliliśmy bardzo ładne dwa gole, ale stworzyliśmy także dwie lub trzy inne obiecujące okazje. W drugiej połowie byliśmy nieco bardziej pasywni, nie tak sobie to wyobrażałem. Po okresie przygotowawczym wciąż nikt tak naprawdę nie wie na czym stoi, więc ogólnie jestem zadowolony. Możemy na tym osiągnięciu budować przyszłość. Nie jest jeszcze idealnie, ale żaden zespół nie będzie mógł tego stwierdzić już po pierwszym dniu rozgrywek."

Frank Schmidt: "Oczywiście jesteśmy rozczarowani, żaden trener ani zawodnik nie lubi przegrywać. Pierwsza połowa nie potoczyła się po naszej myśli. Naprawdę chcieliśmy uniknąć wczesnego zostania w tyle. Niestety nam się to nie udało, co również wynika z jakości, jaką Wolfsburg wnosi na boisko. Mimo wszystko podobała mi się reakcja chłopaków - jestem prawie całkowicie zadowolony z drugiej połowy. Zrobiliśmy wiele, aby wrócić do gry, ale sami widzieliście, co dziś zrobiło różnicę: była to bezwzględność pod bramką."

Składy i statystyki:

VfL Wolfsburg: Casteels – Baku (90.+1 Paredes), Lacroix, Zesiger, Maehle – Svanberg (87. Cozza), Gerhardt, Majer (66. Vranckx) – Cerny (66. Kaminski), Wind, Wimmer (66. Tomas)

Ławka rezerwowych: Pervan (BR), Bornauw, Jenz, Pejcinovic

1. FC Heidenheim: Müller – Busch (32. Traore), Mainka, Siersleben, Föhrenbach – Maloney (84. Schimmer) – Dinkci (58. Dovedan), Beck (46. Thomalla), Pick – Pieringer (58. Sessa), Kleindienst

Ławka rezerwowych: Eicher (BR), Theuerkauf, Schöppner, Gimber,

Bramki: 1:0 Wind (6.), 2:0 Wind (27.)

Żółte kartki: Gerhardt, Wimmer, Vranckx / -

Sędzia: Florian Badstübner (z Norymbergii)

Publiczność: 22.620 widzów na Volkswagen Arena

Źródło: vfl-wolfsburg.de

Wszystko co warto wiedzieć o starcie Wilków w Bundeslidze w meczu z 1. FC Heidenheim.

Zespół 1. FC Heidenheim zadebiutuje dziś w Bundeslidze na Volkswagen Arena (start o 15:30), mierząc się z dobrze znanymi sobie przeciwnikami: FCH nie grał w Pucharze DFB z żadnym innym klubem Bundesligi tak często, jak z VfL Wolfsburg. Pomiędzy Zielono-Białymi a Wirtembergią Wschodnią doszło do trzech pojedynków: w I rundzie sezonu 2008/2009 oraz w II rundzie kampanii 2014/2015 i 2016/2017. VfL wygrał wszystkie mecze, a w większości sezonów, kiedy grał z Heidenheim, zdobywał tytuł.

Więcej danych i faktów:

Źródło: vfl-wolfsburg.de

Bartol Franjic dołącza drużyny, która w zeszłym sezonie awansowała do Bundesligi.

VfL Wolfsburg wypożyczył Bartola Franjica do świeżo awansowanego klubu, który w najwyższej klasie rozgrywkowej Niemiec zagra po raz pierwszy w swojej historii. Piłkarz będzie zasilał szeregi zespołu SV Darmstadt 98 przez najbliższy rok. 23-letni Chorwat dołączył do Wilków z Dynama Zagrzeb latem 2022 roku, jednak liczne kontuzje ograniczyły jego grę do zaledwie sześciu występów w zeszłym sezonie, w tym jednego w Pucharze DFB. Celem zdobycia większego doświadczenia meczowego, obie strony zdecydowały się na wypożyczenie pomocnika do innego zespołu Bundesligi.

Źródło: vfl-wolfsburg.de

Dyrektor sportowy VfL udziela krótkiego wywiadu przed startem Bundesligi.

Gra o stawkę rozpoczęła się od zeszłej niedzieli. Wilki z łatwością opanowały sytuację w pierwszej rundzie Pucharu DFB, pewnie zdobywając bilet do kolejnej rundy. Oprócz zwycięstwa i awansu, zespół VfL zapewnił sobie także cenny wiatr w plecy przed rozpoczęciem nowego sezonu Bundesligi. Przed startem Zielono-Białych w meczu przeciwko 1. FC Heidenheim na Volkswagen Arena (w sobotę, 19 sierpnia, start o 15:30), Sebastian Schindzielorz udzielił mediom krótkiego wywiadu. Dyrektor sportowy VfL przybliżył swoją codzienną działalność, opowiedział o celach na nowy sezon i wyzwaniach, jakie niesie ze sobą najbliższy przeciwnik.

Panie Sebastianie, z punktu widzenia kibica wakacje dobiegły końca. Czy dyrektor sportowy ma takie same odczucia?

Sebastian Schindzielorz: "To bardzo intensywny okres dla wszystkich zaangażowanych. Piłkarze i sztab przygotowują się do nowego sezonu, a okienko transferowe wciąż jest otwarte. Przez ostatnie kilka tygodni pracowaliśmy naprawdę ciężko i efektywnie, więc moje postrzeganie jest oczywiście inne. Mimo wszystko, tak samo jak kibice, nie mogę się doczekać rozpoczęcia. Jestem pewien, że jesteśmy dobrze przygotowani i będziemy mieli świetną kampanię."

Bieżące okienko transferowe jest Twoim pierwszym w roli dyrektora sportowego Wilków. Jak obecnie wygląda Twoja codzienność?

Schindzielorz: "To prawda. Występowałem już w tej roli, choć nie dla VfL Wolfsburg. Obecnie spędzam dużo czasu z telefonem i oczywiście na intensywnej wymianie zdań z Marcelem Schäferem, sztabem szkoleniowym oraz naszym działem skautingu. Rynek jest bardzo dynamiczny, ciągle pojawiają się nowe nazwiska, więc trzeba utrzymywać dobrą komunikację. Mamy ją tutaj zapewnioną. Angażujemy się w sprawy, badamy sytuację na rynku i staramy się podejmować najlepsze decyzje dla VfL Wolfsburg."

Latem w kadrze dużo się działo. Mówi się, że w Europie rynek dopiero zaczyna się rozwijać. Czy pojawią się jeszcze jakieś zmiany w składzie?

Schindzielorz: "Nie jest łatwo odpowiedzieć na to pytanie. Zawsze trzeba brać pod uwagę dwie rzeczy: z jednej strony chodzi o to, by na wczesnym etapie stworzyć pewien trzon drużyny, aby chłopcy mogli zaangażować się w procesy, budowanie zespołu i mieć świadomość hierarchii. Z drugiej strony są kraje, które mają tendencję do późniejszego budowania swojego składu. Trzeba brać pod uwagę taką dynamikę i zachować elastyczność w odniesieniu do możliwości, które mogą pojawić się nieco później."

Po udanym starcie w Pucharze, na Volkswagen Arena pojawi się teraz zespół 1. FC Heidenheim. Wolałbyś zagrać przeciwko bardziej znanej drużynie, takiej jak Gladbach, Freiburg czy Werder?

Schindzielorz: "Nie, absolutnie. Nie chodzi o żadne preferencje. Każdy zespół w Bundeslidze niesie ze sobą wysoką jakość i wielkie wyzwania. Heidenheim będzie bardzo wymagającym przeciwnikiem. Mamy do czynienia z zespołem, który dobrze współpracował przez lata i jest bardzo silny. Nie możemy się doczekać zarówno tego wyzwania, jak i rozpoczęcia sezonu."

Jak najlepiej poradzić sobie z takim zadaniem wobec drużyny, która wciąż jest w euforii po awansie?

Schindzielorz: "Z jednej strony wnosząc własne mocne strony, cechy i pomysły, a z drugiej oczywiście biorąc pod uwagę możliwości przeciwnika. Zawsze jest to połączenie obu tych kwestii. Niemniej jednak, tak jak wspominałem, jestem dobrej myśli. Ciężko pracowaliśmy, jesteśmy zdrowi, rozegraliśmy dobry mecz otwarcia w Pucharze i przygotowujemy się najlepiej jak potrafimy na mecz z Heidenheim."

Jakie są cele na nową kampanię, po zakończeniu poprzedniego sezonu na ósmym miejscu?

Schindzielorz: "Tu, w Wolfsburgu, opowiadamy się za pracą i rozwojem. Oznacza to, że chcemy stale się doskonalić. Dotyczy to nie tylko poszczególnych zawodników, ale także całego zespołu. Oczywiście chcemy poprawić naszą pozycję w tabeli i zająć wyższe miejsce niż w poprzednim sezonie. Każda osoba jest potrzebna i ważna do osiągnięcia tych celów - zarówno kibice i pracownicy, jak i sami zawodnicy. Musimy mieć prawdziwe poczucie jedności, ponieważ czeka nas bardzo intensywny sezon."

Źródło: vfl-wolfsburg.de

Reprezentant Chorwacji podpisuje pięcioletni kontrakt.

VfL Wolfsburg pozyskał chorwackiego reprezentanta Lovro Majera. Piłkarz występował do tej pory we francuskiej drużynie Rennes, grającej w Ligue 1. Klub związał się ofensywnym pomocnikiem długoterminową umową: 25-latek podpisał pięcioletni kontrakt, który uczyni go Wilkiem aż do 30 czerwca 2028 roku.

Majer, który otrzymał w drużynie VfL numer 19, był częścią drużyny Rennes, która w zeszłą niedzielę rozpoczęła ligowy sezon od zwycięstwa nad Metz wynikiem 5:1. W sumie rozegrał dla francuskiej drużyny łącznie 62 występy w Ligue 1, dwukrotnie pomagając drużynie zakwalifikować się do Ligi Europy i strzelając przy tym osiem bramek.

"Nie jest tajemnicą, że Lovro od jakiegoś czasu znajdował się wysoko na naszej liście" - powiedział dyrektor sportowy VfL, Sebastian Schindzielorz. "Jest kreatywnym, bardzo utalentowanym technicznie zawodnikiem, który udowodnił swoją wartość w ciągu ostatnich dwóch lat we Francji. Ma również duże doświadczenie na europejskiej scenie: grał w Lidze Europy z Rennes i w Lidze Mistrzów z Dynamem Zagrzeb, co tym bardziej nas cieszy, że udało nam się wypracować umowę i sprowadzić go do Wolfsburga. Lovro da nam teraz jeszcze więcej opcji w pomocy - może działać w środku, ale jest też dobry w grze na flankach."

"Jestem naprawdę szczęśliwy, że mój transfer do Wolfsburga się udał. Nie mogę się doczekać, kiedy w końcu zacznę grę w Bundeslidze" - powiedział Majer. "Naprawdę nie mogę się doczekać pracy z moimi nowymi kolegami z drużyny, a także z Niko Kovacem i jego sztabem szkoleniowym. Chcę pomóc zespołowi, dać z siebie wszystko i wspólnie osiągnąć nasze cele."

Przed przeprowadzką do Francji w 2021 roku, Majer grał w rodzinnej Chorwacji, reprezentując barwy Dynama Zagrzeb oraz Lokomotiv Zagrzeb. Dla obu stołecznych klubów zagrał w 241 meczach, strzelając 46 bramek. Przeszedł drogę od reprezentacji swojego kraju do lat 18 do seniorskiej drużyny, w której zadebiutował w 2017 roku i został wybrany do kadry na Mistrzostwa Świata 2022. W reprezentacji Chorwacji wystąpił do tej pory w 22 występach, zdobywając w tym okresie cztery bramki. W rozgrywkach międzynarodowych rozegrał 14 meczów w Lidze Mistrzów (w tym eliminacje), strzelając dwa gole, a także 20 razy w Lidze Europy, notując trzy bramki.

Majer jest siódmym nowym zawodnikiem, którego Zielono-Biali pozyskali przed sezonem 2023/24 - po Cedriku Zesigerze, Moritzu Jenzie, Vaclavie Cernym, Tiago Tomasie, Rogerio i Joakimie Maehle.

Źródło: vfl-wolfsburg.de

Firma bukmacherska zostaje nowym partnerem premium.

VfL Wolfsburg rozszerzył swoje portfolio partnerów w regionie Azji o dostawcę zakładów bukmacherskich. 6686 Sports to nowy partner premium, który przez najbliższe trzy lata będzie prezentowany na wirtualnej tablicy oraz na "Cam Carpets" obiektu Volkswagen Arena.

"Z dołączeniem 6686 Sports, mamy zaszczyt powitać w VfL kolejnego międzynarodowego partnera, który jest mocno zaangażowany w piłkę nożną. Z niecierpliwością czekamy na wspólne inicjatywy w mediach społecznościowych i działania skierowane na fanów w Azji, gdzie entuzjazm względem Bundesligi i VfL cały czas rośnie" - mówi dyrektor zarządzający VfL, Michael Meeske. Oprócz VfL, 6686 Sports współpracuje również z Lazio, Wolverhampton Wanderers oraz Serie A i La Liga.

Danny Chen, menedżer marki 6686 Sports, powiedział: "Cieszymy się, że możemy poinformować o naszym dynamicznym partnerstwie między 6686 Sports a czołową organizacją sportową, jaką jest VfL Wolfsburg. Ta współpraca łączy bogatą wiedzę branżową, innowacje oraz wspólną pasję do świata sportu. Dzięki udokumentowanym osiągnięciom i bogatemu doświadczeniu w branży platform bukmacherskich, 6686 Sports z dumą nawiązuje współpracę z VfL Wolfsburg, renomowanym klubem piłkarskim. Nie możemy się doczekać, aby być świadkami pozytywnego wpływu tej współpracy, ponieważ utoruje ona drogę do innowacji, zaangażowania oraz wyższego poziomu rozrywki w świecie zakładów sportowych."

Źródło: vfl-wolfsburg.de

W drugiej rundzie Pucharu Niemiec kobieca drużyna VfL zagra na wyjeździe z Turbine Poczdam.

W pierwszym meczu sezonu 2023/2024 Wilczyce zmierzą się z 1. FFC Turbine Poczdam – to wynik losowania drugiej rundy Pucharu Niemiec. Losowanie zostało przeprowadzone przez Marie-Louise Eta we wtorek po ostatnim meczu pierwszej rundy, który Holstein Kiel przegrał 2:3 u siebie z Borussią Mönchengladbach. Zawodniczki z Poczdamu spadły w ubiegłym sezonie do 2. Bundesligi, zajmując ostatnie miejsce w tabeli. Zielono-Białe ostatni raz zmierzyły się z drużyną z Brandenburgii w ostatnim meczu ligowym poprzedniego sezonu. Przed własną publicznością Wilczyce wygrały 5:0. Mecz pucharowy zaplanowano w dniach 9-11 września. Dokładna data spotkania zostanie ogłoszona w najbliższych dniach.

Losowanie według regionów

Podobnie jak w poprzednich latach, Wilczyce, jako drużyna pierwszoligowa, rozpoczną rozgrywki w Pucharze Niemiec dopiero od drugiej rundy. Losowanie odbyło się w dwóch grupach regionalnych. Z góry było zatem jasne, że drużyna VfL może spotkać się tylko z drużynami z regionu północnego. Przed meczem z Turbine Poczdam drużyna trenera Tommy'ego Stroota rozegra jedyny mecz testowy w ramach okresu przygotowawczego. Zielono-Białe zagrają z PSV Eindhoven w niedzielę, 3 września, o godzinie 16:00 w Lippstadt.

Źródło: VfL Wolfsburg

W ramach przygotowań do nowego sezonu Wilczyce rozegrają 3 września w Lippstadt mecz testowy z drużyną PSV Eindhoven.

Za niecały miesiąc kobieca drużyna VfL Wolfsburg rozpocznie sezon 2023/2024 od meczu drugiej rundy Pucharu Niemiec. Wcześniej zespół rozegra swój pierwszy i jedyny mecz testowy w całym okresie przygotowawczym: Podczas obozu treningowego w hotelu Klosterpforte w Harsewinkel, w niedzielę 3 września o godzinie 16:00 drużyna zmierzy się z PSV Eindhoven. Mecz zostanie rozegrany na Liebelt Arena w Lippstadt. Na stadionie może pojawić się około 2500 widzów. Bilety dostępne będą wyłącznie w kasach.

Trzy razy po 35 minut

W ramach próby generalnej przed rozpoczęciem sezonu obie drużyny zagrają ze sobą trzy razy po 35 minut. Bilety normalne kosztują 10 euro, a ulgowe 8 euro. Wstęp dla dzieci do lat 14 wyniesie 6 euro. Liebelt Arena SV Lippstadt 08 zostanie otwarta na godzinę przed rozpoczęciem meczu. Dla tych, którzy nie mogą być na miejscu, możliwe będzie śledzenie transmisji meczu na żywo na YouTube.

Zwycięskie Wilczyce w 2022

Przeciwniczki nie są obce drużynie Zielono-Białych: Wilczyce rozegrały mecz testowy z drużyną z Holandii także w zeszłym roku. Wówczas zawodniczki VfL wygrały z PSV 2-1. Eindhoven zakończyło sezon 2022/2023 na czwartym miejscu holenderskiej pierwszej ligi. Wraz z nowym trenerem Roelandem ten Berge, który pełni tę funkcję od lipca, zespół chce ponownie włączyć się do walki o tytuł w nadchodzącym sezonie.

Krótkie przygotowania

Dla Wilczyc jest to krótki okres przygotowawczy: Ze względu na Mistrzostwa Świata duża część składu dołączy do drużyny dopiero pod koniec sierpnia. Po meczu testowym w Lippstadt, zawodniczki VfL będą kontynuowały obóz treningowy w Harsewinkel, z którego powrócą przed pierwszym meczem w Pucharze Niemiec w weekend 9-11 września. Przeciwniczki Zielono-Białych zostaną rozlosowane we wtorek 15 sierpnia. Losowanie drugiej rundy rozgrywek odbędzie się na żywo na antenie Sky Sport po starciu Holstein Kiel z Borussią Mönchengladbach (początek o 18:30). Podobnie jak w poprzednich latach, VfL jako drużyna pierwszoligowa nie grała w pierwszej rundzie..

Źródło: VfL Wolfsburg

Wilki zdobyły pewne zwycięstwo nad Makkabi Berlin i awansowały do ​​drugiej rundy Pucharu.

VfL Wolfsburg wyraźnie wygrał swój pierwszy mecz w sezonie 2023/2024. Debiutujący w pierwszej rundzie Pucharu DFB zespół Makkabi Berlin nie zdołał skutecznie przeciwstawić się drużynie Niko Kovaca, ulegając Wolfsburgowi wynikiem 0:6 (0:2). Do siatki dwukrotnie trafił Tiago Tomas (54 i 89 minuta), a po jednej bramce zdobyli kolejno: Lukas Nmecha (8.), Jonas Wind (9.), Yannick Gerhardt (57.) i Ridle Baku (79.) Mecz na wyprzedanym Mommsenstadion śledziło na żywo 5000 widzów. Zwycięstwo zapewniło VfL awans do drugiej rundy, która odbędzie się 31 października i 1 listopada. Dobry występ w Pucharze DFB można uznać za próbę generalną przed rozpoczęciem Bundesligi. Zielono-Biali rozpoczną rozgrywki w sobotę, 13 sierpnia (start o 15:30), goszcząc na Volkswagen Arena zespół 1. FC Heidenheim.

Zmiany w składach:

Kovac musiał obejść się bez czterech zawodników borykających się z urazami. Zabrakło Sebastiaana Bornauwa (problemy z kostką), Kiliana Fischera (uraz kolana), Pavao Pervana (kontuzja palca wskazującego) i Kevina Paredesa (naderwane włókno mięśniowe). Pierwsza wyjściowa jedenastka nowego sezonu przyniosła ze sobą serię premier, ponieważ w składzie VFL zadebiutowało czterech nowych nabytków tego lata: Cedrik Zesiger, Rogerio, Vaclav Cerny i Joakim Maehle. Doszło także do długo wyczekiwanego powrotu Lukasa Nmechy - zawodnik znalazł się w wyjściowym składzie po raz pierwszy od pół roku.

Przebieg meczu:

Mecz na Mommsenstadion - który tak właściwie stanowi siedzibę klubu Tennis Borussia Berlin - był historycznym momentem, ponieważ Makkabi stał się pierwszym żydowskim klubem spośród 880 startujących, który wziął udział w Pucharze DFB. Zielono-Biali natychmiast przejęli kontrolę w swoim drugim meczu pucharowym z rzędu w stolicy. Goście byli na tyle bezwzględni, że szybko wykorzystali swoje dwie pierwsze okazje do objęcia wczesnego prowadzenia (8 i 9 minuta). Podczas gdy drużyna piątej ligi próbowała otrząsnąć się z falstartu i została nawet częściowo nagrodzona za swoją odwagę nieuznaną bramką ze spalonego (28 minuta), Wilki w tym czasie spokojnie pracowały nad budowaniem kolejnych akcji. Pół godziny później przed bramką gospodarzy zjawił się Maehle, odbierając doskonałe podanie Cerny'ego. Nowy nabytek nie popisał się jednak celnym strzałem, trafiając z ostrego kąta w bramkarza Jacka Krause'go (32 minuta). Tomas, który właśnie wszedł za kontuzjowanego Nmechę, zmarnował kolejną znakomitą okazję, nie będąc w stanie ominąć bramkarza w odległości dziesięciu metrów od bramki. Ostatnie próby nie przyniosły efektów, dzięki czemu wynik 0:2 utrzymał się do końca pierwszej połowy.

Wolfsburg ponownie wrzucił wyższy bieg, co doprowadziło do powtórki sytuacji z pierwszej części spotkania: Zielono-Biali dwukrotnie uderzyli, zdobywając 2 bramki (54 i 57 minuta). Zwycięstwo stało się coraz bardziej oczywiste. W porównaniu do pierwszych 45 minut, gospodarze znacznie opadli z sił, co z kolei wykorzystała ekipa Kovaca, pracując nad kolejnymi bramkami z jeszcze większą determinacją. Umiejętności bramkarza testowali kolejno: Maximilian Arnold (59 minuta), chwilę później Tomas (61 minuta) a następnie w krótkim odstępie czasu Baku oraz Patrick Wimmer (66 minuta). Stojący po drugiej stronie boiska Koen Casteels obserwował przebieg spotkania z daleka, nie mając tego dnia zbyt wiele obowiązków. Faworyci z zimną krwią wykorzystali dwie ze swoich licznych okazji (79 i 89 minuta), uzyskując końcowy wynik 0:6, po przyzwoitym pierwszym występie tego sezonu.

Bramki:

0:1 Nmecha (8.): Powrót po kontuzji przyniósł pierwszego gola. Mocne podanie z środka pola dociera do rozpędzonego Winda, którego strzał po ziemi trafia w słupek. Doskonale ustawiony Nmecha wykorzystuje rykoszet i zdobywa bramkę z niewielkiej odległości.

0:2 Wind (9.): Zielono-Biali podwyższają wynik w niecodzienny sposób: Wind atakuje bramkarza zespołu Makkabi, który zbyt długo trzyma piłkę przy nodze, co kończy się odebraniem futbolówki i strzałem do pustej bramki.

0:3 Tomas (54.): W kooperacji z innym debiutantem, Tomas podwyższa wynik na 0:3. Dośrodkowanie Cernego trafia w lewy róg pola karnego. Portugalczyk umiejętnie odbiera piłkę i oddaje celny strzał w światło bramki.

0:4 Gerhardt (57.): Zielono-Biali rozgrywają piłkę na połowie rywala: Arnold podaje do Zesigera, który z kolei odgrywa do Tomasa. Nowy numer 11 zespołu Wilków dostrzega na wolnej pozycji Gerhardta, który kończy akcję, pokonując bramkarza sprytnym lobem.

0:5 Baku (79.): Tomas znów zaangażował się w zdobycie kolejnej bramki. Portugalczyk praktycznie w najlepszym momencie serwuje piłkę prostopadłym podaniem wybiegającemu Baku. Jego strzał z ostrego kąta ląduje w lewym rogu bramki.

0:6 Tomas (89.): Najbardziej rzucający się w oczy Wilk zdobywa ostatniego gola. Wrzutka Wimmera w pole karne dociera do Winda. Strzelec drugiego gola nie ryzykuje pojedynku z bramkarzem, oddając piłkę Tomasowi, któremu pozostaje już tylko trafić do pustej bramki.

Reakcje trenerów:

Niko Kovac: "Myślę, że wykonaliśmy dobrą robotę. W pierwszej połowie było trochę trudniej, niż sobie wyobrażaliśmy. Boisko było suche i czerstwe, ale Makkabi trzymało się dobrze, nawet jeśli w drugiej połowie rywale opadli z sił. Ogólnie jestem bardzo zadowolony z mojego zespołu. Muszę to śmiało przyznać: wyrazy uznania dla Wolfganga Sandhowe'a za to, co osiągnęła jego drużyna."

Wolfgang Sandhowe: "W pierwszej połowie trzymaliśmy się dobrze. Pierwszych dziesięć minut nam nie wyszło, zwłaszcza że padły dwa gole, które wynikły bezpośrednio z naszych błędów. Potem graliśmy już lepiej. Chociaż nie mieliśmy realnych okazji do zdobycia gola, teoretycznie jedną bramkę zdobyliśmy, ponieważ nie było spalonego. Nie chcemy jednak być zarozumiali. W końcówce straciliśmy siły, Wolfsburg kilka razy nas ograł i zasłużenie wygrał."

Składy i statystyki:

TuS Makkabi Berlin: Krause – Richter, Stahl (83. Sandhowe), Körber, Häußler – Bruck, Conteh (84. Soltanpour), Tokgöz (59. Cheung), Petnga (59. Barry), Özcin (61. Henrique) – Voahariniaina

Ławka rezerwowych: Samake (BR), Oingani, Matkovic, Diop

VfL Wolfsburg: Casteels – Maehle, Lacroix, Zesiger, Rogerio (69. Cozza) – Svanberg (46. Arnold), Gerhardt, Cerny (60. Baku), Kaminski (60. Wimmer) – Wind, Nmecha (43. Tomas)

Ławka rezerwowych: Schulze (BR), Jenz, Vranckx, Pejcinovic

Bramki: 0:1 Nmecha (8.), 0:2 Wind (9.), 0:3 Tomas (53.), 0:4 Gerhardt (57.), 0:5 Baku (79.), 0:6 Tomas (89.) 

Żółte kartki: Stahl, Bruck / Maehle, Wind

Sędzia: Riem Hussein (z Bad Harzburg)

Publiczność: 5.000 widzów na Mommsenstadion (wyprzedany)

Źródło: vfl-wolfsburg.de

Ciekawostki z niedzielnego meczu Wilków z zespołem TuS Makkabi.

Alte Försterei i stadion Mommsen oddalone są od siebie o około 28 kilometrów. Zielono-Biali drugi raz z rzędu rozegrają mecz Pucharu DFB w stolicy. Zaplanowany na niedzielę (13 sierpnia, start o 15:30) mecz zapowiada się o wiele bardziej optymistycznie, aniżeli zeszłoroczny pojedynek 1/8 finału z drużyną 1. FC Union Berlin. Mając na swoim koncie 116 meczów pucharowych - w tym dwa występy w finałach pucharowych - VfL rywalizuje tym razem z nowicjuszem... i pionierem: Makkabi Berlin jest pierwszym żydowskim klubem (spośród 880 uczestników) biorącym udział w rozgrywkach DFB Pokal.

Więcej danych i faktów na temat rozpoczęcia rywalizacji Zielono-Białych:

Źródło: vfl-wolfsburg.de

linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram