Nowa zawodniczka VfL Fenna Kalma opowiedziała w wywiadzie o swoich pierwszych tygodniach w Wolfsburgu.

Fenna Kalma (23) dołączyła do VfL latem z holenderskiego FC Twente Enschede. W wywiadzie opowiada o celach z drużyną Wilczyc, swojej piłkarskiej ścieżce i reprezentacji narodowej.

Witaj Fenna, jesteś w Wolfsburgu od około dwóch tygodni. Jakie są Twoje pierwsze wrażenia?

Fenna: Najważniejszy jest dla mnie klub. Ludzie w VfL są naprawdę przyjaźni, czuję się tutaj bardzo komfortowo. Po pierwszych kilku tygodniach mogę powiedzieć, że poziom piłkarski jest bardzo wysoki. Cieszę się z tego, że mogę grać na tak dobrym boisku trawiastym i sztucznym. Dla mnie, jako piłkarki, jest to odpowiednie miejsce, aby się rozwijać. Jestem za to wdzięczna. Oczywiście staram się też trochę pozwiedzać Wolfsburg, tylko jak na razie pogoda zmienia się z minuty na minutę.

W tej chwili grupa treningowa w VfL jest bardzo mała ze względu na brak zawodniczek uczestniczących w Mistrzostwach Świata. Czy to ułatwia ci start w drużynie?

Fenna: Jest o wiele łatwiej, zwłaszcza, że jako nowa zawodniczka mam długi okres przygotowawczy. Ale nie mogę się doczekać treningów ze wszystkimi oraz początku sezonu.

Kiedy doszło do kontaktu z Wolfsburgiem, czy miałaś wątpliwości, czy znajdziesz dla siebie miejsce w tak silnej drużynie? A może jest to wyzwanie, które z radością przyjęłaś?

Fenna: Raczej to drugie. Kiedy usłyszałam o pierwszym kontakcie z Wolfsburgiem, był to dla mnie ogromny komplement. Nie musiałam się nad tym zastanawiać - było dla mnie jasne, że chcę zrobić ten krok. To wielkie wyzwanie, które chcę podjąć. Znam Tommy'ego Stroota, znam siebie i chcę przekraczać swoje granice. Wolfsburg to dla mnie najlepsze miejsce, by się poprawić, a tym samym pomóc drużynie.

Czy rozmawiałaś z Tommym Strootem, który był w przeszłości trenerem FC Twente Enschede, o Wolfsburgu?

Fenna: Słyszałam tylko dobre rzeczy o Wolfsburgu. Kiedy rozmawiałam z Tommym, powiedział również, że jest wiele podobieństw między Twente i Wolfsburgiem. Już teraz mogę powiedzieć jednak, że poziom jest tutaj wyższy. Ale oba te kluby charakteryzują się kulturą i duchem zespołu, a także tym, że wszystko jest tu bardzo osobiste.

Czy rozmawiałeś z Andriesem Jonkerem o dołączeniu do Wolfsburga? Jeśli tak, to co ci powiedział? Jonker jest byłym trenerem Wolfsburga, a od 2022 roku treneruje reprezentację Holandii.

Fenna: Nie przy podejmowaniu decyzji. Powiedziałam mu później, co zamierzam zrobić. Powiedział, że to dobry krok i że cieszy się z tego, ponieważ tutaj stanę się lepszą zawodniczką.

Czy możesz powiedzieć nam coś o swojej roli w drużynie?

Fenna: Jaka jest moja rola?! Piłka musi wpaść do bramki! Oczywiście, jako napastniczka chcę pomóc drużynie strzelając bramki. Ale potrafię też dobrze rozgrywać piłkę, podawać za linię końcową i dobrze utrzymywać się w polu karnym.

"Chcę dawać z siebie wszystko każdego dnia i pomagać drużynie. Najważniejszym celem jest wygrywanie meczów z drużyną i odnoszenie sukcesów."

Czy masz jakieś osobiste cele na swój pierwszy rok w Wolfsburgu?

Fenna: Nie bezpośrednio. Większość piłkarek stawia sobie cel, ile goli chce strzelić w sezonie. Ale ja wolę skupić się na następnym meczu. Chcę dawać z siebie wszystko każdego dnia i pomagać drużynie. Najważniejszym celem jest wygrywanie meczów z drużyną i odnoszenie sukcesów.

Czy możesz opowiedzieć nam coś o swojej futbolowej drodze?

Fenna: Zaczęłam w naprawdę małym klubie niedaleko domu. Powiedziałam rodzicom, że chcę grać w piłkę nożną. Miałam zaledwie cztery lub pięć lat i tak naprawdę nie wiem dlaczego. To po prostu do mnie przyszło. Wtedy zaczęłam i już nigdy nie przestałam.

Jak długo grałaś z chłopcami, czy może zawsze byłaś w drużynie dziewcząt?

Fenna: Grałam z chłopcami do 14 roku życia. Potem w Amsterdamie grałam w drużynie dziewcząt przeciwko chłopcom do około 17 lub 18 roku życia. Następnie przeniosłam się do Eredivisie.

Czy był to dla ciebie szczególny moment, kiedy zdałaś sobie sprawę z tego, że piłka nożna może być czymś więcej niż tylko hobby?

Fenna: Myślę, że nie było takiego momentu. Piłka nożna to wciąż moje hobby. Tak naprawdę nie czuję, żeby piłka była moją pracą. Po prostu kocham to, co robię.

Masz już za sobą pierwsze doświadczenia w drużynie narodowej. W najbliższych latach odbędzie się Liga Narodów i Mistrzostwa Europy. W jakim stopniu powołanie do tych rozgrywek jest Twoim celem?

Fenna: Oczywiście mam ambicje i chcę tam być. Ale to nie jest tak, że to mój główny cel. Skupiam się teraz na Wolfsburgu i myślę, że jeśli pójdzie mi tutaj dobrze, będzie to miało również pozytywny wpływ na ewentualne powołanie. Ostatecznie to trener zdecyduje, czy mnie tam chce, czy nie.

Jak oceniasz szanse reprezentacji Holandii na Mistrzostwach Świata Kobiet?

Fenna: Myślę, że ta drużyna będzie bardzo trudna do pokonania. Teraz rozpoczęły się mecze pucharowe, jeśli nadal będą radziły sobie tak dobrze, mogą wygrać każdy mecz. To będzie bardzo interesujące.

Czy utrzymujesz kontakt z koleżankami z drużyny narodowej, a jeśli tak, to z którymi?

Fenna: Od czasu do czasu piszę z kilkoma byłymi koleżankami z Twente, które dobrze znam. Oczywiście różnica czasu sprawia, że jest to nieco trudniejsze, ale poza tym pozostaję z nimi w kontakcie. Pytam, jak się mają i życzę im powodzenia w meczach.

Źródło: VfL Wolfsburg

Pavao Pervan nie weźmie udziału w najbliższych grach.

Podczas ostatniej sesji treningowej na obozie treningowym w Donaueschingen (odbywającej się w piątek rano), bramkarz Wilków doznał lekkiej kontuzji prawego palca wskazującego. Pavao Pervan został w związku z tym wykluczony z sobotnich meczy towarzyskich z Sassuolo Calcio i Celtą Vigo. 35-latek udał się do szpitala na obserwację, a następnie dołączył do reszty grupy w drodze powrotnej do Wolfsburga.

Źródło: vfl-wolfsburg.de

Jak film pomógł Vaclavowi Cernemu przetrwać ciężkie czasy.

Transfer do VfL Wolfsburg to pierwszy ruch Vaclava Cernego poza Holandią w jego zawodowej karierze. Niegdysiejszy cudowny dzieciak z Czech rozwinął się jako skrzydłowy w akademii Ajaksu i zrobił w ostatnich latach furorę. Cerny opowiedział w krótkim wywiadzie o swoich zdolnościach adaptacyjnych oraz czasach młodości.

Cześć, Vaclav. Jesteś w Niemczech od miesiąca. Powiedziałeś kiedyś w wywiadzie, że nauczyłeś się holenderskiego w rekordowym czasie siedmiu miesięcy. Ile czasu będziesz potrzebować na naukę niemieckiego?

Vaclav Cerny: "Obawiam się, że tym razem nie będzie tak szybko (śmiech). Kiedy przeprowadziłem się do Holandii, miałem wtedy 15 lat i byłem pod nieco większą presją. Koledzy z drużyny nie mówili w tym wieku zbyt dobrze po angielsku, więc trzeba było się dostosować. Zamierzam jednak jak najszybciej nauczyć się podstaw i postawiłem sobie cel: do końca przyszłego sezonu chcę udzielać wywiadów po niemiecku."

Jesteśmy obecnie na obozie treningowym w Donaueschingen, więc nie musisz się tym teraz martwić. Jak tam sprawy w Wolfsburgu?

Cerny: "Mieszkamy na obrzeżach centrum miasta i właściwie wszystko jest już gotowe. Nasz dom jest piękny. Już teraz czuję się tu jak w domu, co było szczególnie ważne dla mnie i Denisy."

Masz też innych współlokatorów…

Cerny: "Zgadza się, mamy dwa psy. Shorty jest buldogiem francuskim a Rocky to skrzyżowanie husky syberyjskiego i szpica miniaturowego."

Oczywiście imię Rocky sprawia, że nadstawia się uszu. Nazwa nie ma jednak nic wspólnego z serią filmów, prawda?

Cerny: "Ależ właśnie tak! Filmy mają dla mnie szczególne znaczenie, pomogły mi przetrwać ciężkie chwile. W swojej karierze miałem dwie poważne kontuzje kolana: w 2017 roku w Ajaxie i w 2020 roku w Twente. Mój tata zawsze mi powtarzał, że muszę być wojownikiem, a Rocky był tego idealnym przykładem. Osoba, która wbrew wszelkim przeciwnościom wywalczyła sobie drogę na szczyt i udowodniła, że jest nie do pokonania - zarówno na ringu, jak i we własnej głowie. Taka mentalność jest cenna po kontuzji."

Dorastałeś w Pribram, około 60 kilometrów od Pragi. Jak wyglądało Twoje codzienne życie przed przeprowadzką do Holandii?

Cerny: "Nie miałem »normalnej« młodości. Chodziłem do szkoły piłkarskiej, która współpracowała z moim klubem młodzieżowym. Oznaczało to dla mnie dodatkowe zajęcia - nie tylko na boisku, ale także w wodzie czy gimnastyce. Po szkole tata mnie odbierał i zawoził na treningi. Następnie była kolacja z rodziną i praca w domu, więc nie miałem zbyt wiele wolnego czasu."

Cała ta praca się jednak opłaciła. Czy zrobiłbyś dokładnie to samo raz jeszcze?

Cerny: "Milion razy. To także sprawiło, że relacje z moim tatą były wyjątkowe. Patrząc wstecz, naprawdę doceniam jego styl. Zawsze był szczery i naciskał, mimo że wiedział, że jestem najlepszy w swojej kategorii wiekowej."

Źródło: vfl-wolfsburg.de

Niemiecka reprezentacja narodowa niespodziewanie odpada z Mistrzostw Świata Kobiet. Mundial trwa jednak dalej dla trzech zawodniczek VfL.

Faza grupowa Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej Kobiet w Australii i Nowej Zelandii dobiegła końca wraz z ostatnimi meczami w grupie H. Po trzecim meczu reprezentacji Niemiec polało się wiele łez: Niemiecka drużyna, w której kadrze znalazło się dziesięć zawodniczek VfL, została niespodziewanie wyeliminowana z turnieju. Podczas gdy dla nich Mistrzostwa Świata zakończyły się przedwcześnie, dla trzech Wilczyc w drużynach holenderskich i szwedzkich gra toczy się dalej.

Niemki niespodziewanie poza turniejem

Reprezentacja Niemiec rozpoczęła turniej od imponującego zwycięstwa 6:0 nad Marokiem. Było to w dużej mierze zasługą ośmiu zawodniczek Wolfsburga, które były na boisku od początku spotkania lub zostały na nie wprowadzone. Wilczyce miały swój udział w czterech z sześciu bramek, Alexandra Popp trafiła do bramki dwukrotnie. Przed drugim meczem z Kolumbią do Wolfsburga napłynęły zarówno dobre, jak i złe wieści: Podczas gdy Lena Oberdorf, która opuściła mecz z Marokiem z powodu kontuzji, wróciła do pełnej sprawności, Felicitas Rauch doznała skręcenia kolana. Nowa zawodniczka VfL - Chantal Hagel - zastąpiła ją w wyjściowej jedenastce. Mimo rzutu karnego zamienionego na bramkę przez Alex Popp, niemiecka reprezentacja przegrała ostatecznie 1:2. Również w trzecim i ostatnim meczu grupowym z Koreą Południową nie było lepiej: Azjatki bardzo niespodziewanie objęły prowadzenie już w szóstej minucie spotkania. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę Popp zdobyła głową bramkę wyrównującą. Ostatecznie nie wystarczyło to jednak do awansu, a Maroko i Kolumbia mogły świętować wyjście z grupy.

Holandia przed USA

W grupie E Holenderkom udało się awansować z pierwszego miejsca. Walnie przyczyniła się do tego kapitanka VfL Dominique Janssen, która również w drużynie narodowej ma pewną pozycję. Holenderki rozpoczęły turniej od mało spektakularnej wygranej 1:0 z Portugalią. Następnie doszło do wyczekiwanego rewanżu za finał Mistrzostw Świata 2019 z obrończyniami tytułu z USA. Drużyna Oranje przez długi czas prowadziła 1:0, ale USA zdołało doprowadzić do wyrównania w drugiej połowie spotkanie. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 1:1, a drużyny podzieliły się punktami. Przed trzecim meczem grupowym było więc jasne, że drużyna będzie potrzebowała zdecydowanego zwycięstwa, aby wygrać grupę. Tak też się stało. Lwice pokonały Wietnam 7:0, do czego w dużej mierze przyczyniła się Janssen, dla której był to już setny mecz w kadrze narodowej. To ona strzelała bramki na 1:0 i 4:0, wynik 7:0 został ustalony po rzucie wolnym jej autorstwa. Debiutantka Caitlin Dijkstra, która w nadchodzącym sezonie będzie grała na wypożyczeniu w FC Twente Enschede, otrzymała swoje pierwsze minuty podczas Mistrzostw Świata. Tymczasem obrończyni VfL Lynn Wilms wciąż czeka na swój pierwszy występ na tym turnieju. Może to nastąpić w niedzielę, 6 sierpnia, o godzinie 04:00. Holenderki zmierzą się wówczas z RPA w meczu 1/8 finału. Jeśli drużyna Oranje awansuje dalej, w ćwierćfinale zagra ze Szwajcarią lub Hiszpanią.

Suwerenne zwycięstwo Szwecji w grupie

Szwedki z pewnością uważnie śledziły potyczkę Holandii z USA. Jako zwyciężczynie grupy G w niedzielę, 6 sierpnia, zmierzą się z obrończyniami tytułu w 1/8 finału. Jeśli wygrają, na Rebekę Blomqvist i jej koleżanki w ćwierćfinale będzie czekała drużyna Japonii lub Norwegii. Jak dotąd zespół ze Skandynawii bardzo dobrze radzi sobie na tych Mistrzostwach Świata: Szwedki wygrały 2:1 pierwszy mecz w grupie z RPA. Podczas gdy Blomqvist nie była w stanie wywrzeć znaczącego wpływu na grę w pierwszym meczu, w którym została zmieniona w 67. minucie, zmieniło się to w drugim spotkaniu z Włoszkami. Chociaż pojawiła się na boisku dopiero w 89. minucie, zdołała zdobyć bramkę na 5:0 w piątej minucie doliczonego czasu gry. Po tym meczu Szwedki były już pewne wyjścia z grupy. W ostatnim meczu fazy grupowej Blomqvist w końcu dostała szansę na rozpoczęcie spotkania w pierwszym składzie i w pełni ją wykorzystała: w 66. minucie strzeliła bramkę głową na 1:0. Faul na niej doprowadził również do podyktowania rzutu karnego w 89. minucie, który Elin Rubensson zamieniła na 2-0 dla Skandynawek.

Źródło: VfL Wolfsburg

Wilki straciły dwa gole, przegrywając mecz towarzyski ze Spezią Calcio.

VfL Wolfsburg poniósł pierwszą porażkę w czwartym przedsezonowym meczu towarzyskim przeciwko Spezii Calcio, która w poprzednim sezonie spadła z Serie A. Mecz na MS-Technologie-Arena w Villingen śledziło na żywo 1300 widzów. Zespół Niko Kovaca objął szybkie prowadzenie po bramce Jonasa Winda, ale ostatecznie przegrał rezultatem 1:2.

Wilki rozegrają w sobotę dwa ostatnie spotkania towarzyskie z US Sassuolo Calcio (o 15:00) i Celtą Vigo (o 17:00). Dwumecz będzie ostatnim sprawdzianem przed rozpoczęciem nowego sezonu, który Zielono-Biali otworzą spotkaniem turniejowym o Puchar DFB, mierząc się z zespołem Makkabi Berlin.

Niko Kovac: "Jestem tylko częściowo zadowolony z dzisiejszego meczu. Widzieliśmy dwie zupełnie różne połowy, tak jak to było na przykładzie meczu towarzyskiego z Lens. W pierwszej części spotkania spisywaliśmy się bardzo dobrze pod względem taktycznym, wywierając presję na przeciwnikach i wymuszając błędy. W drugiej połowie nie udało nam się już tego powtórzyć. Chcemy dać każdemu zawodnikowi szansę na pokazanie się. Wtedy, na podstawie posiadanej wiedzy, podejmiemy odpowiednie decyzje względem rozpoczęcia sezonu."

VfL Wolfsburg – pierwsza połowa: Pervan – Cozza, van de Ven, Lacroix (C), Baku – Kamiński, Vranckx, Svanberg, Cerny – Gerhardt, Wind

VfL Wolfsburg – druga połowa: Pervan – Cozza, Zesiger, Bornauw, Fischer – Franjic, Arnold (C), Vranckx – Tomas, Pejcinovic, Wimmer

Bramki: 1:0 Wind (9’), 1:1 Krollis (55’), 1:2 Esposito (72’)

Publiczność: 1,300 widzów na MS-Technologie-Arena w Villingen

Źródło: vfl-wolfsburg.de

Przed ostatnim meczem fazy grupowej reprezentacji Niemiec na Mistrzostwach Świata kapitanka VfL Svenja Huth opowiada o lekcjach wyciągniętych z dwóch pierwszych spotkań oraz o atmosferze panującej na miejscu.

Zwycięstwo 6:0 nad Marokiem i porażka 1:2 z Kolumbią – to dotychczasowy bilans niemieckiej drużyny narodowej po rozegraniu dwóch z trzech meczów grupowych na Mistrzostwach Świata Kobiet w Australii i Nowej Zelandii. W jakim stopniu niemiecki zespół zdołał przetrawić bolesną porażkę? Jak podchodzi do kluczowego meczu? Jak reprezentacja odbiera atmosferę w Australii? Przed ostatnim meczem fazy grupowej z Koreą Południową (w czwartek, 3 sierpnia o godzinie 12), reprezentantka Niemiec i kapitanka VfL Svenja Huth odpowiedziała na te pytania w wywiadzie.

Svenja Huth, w pierwszych dwóch spotkaniach przeżyłyście prawdziwy emocjonalny rollercoaster. W jakim stopniu rozczarowanie porażką z Kolumbią jest wciąż obecne w zespole?

Svenja Huth: Oczywiście po meczu z Kolumbią byłyśmy niezadowolone, złe i rozczarowane porażką. Wiemy jednak również, że w pierwszym meczu z Marokiem nie wszystko zrobiłyśmy dobrze, a w drugim meczu nie wszystko w naszej grze było złe. Następnego dnia przeszliśmy do analizy i przyjrzeliśmy się temu, w jakich aspektach poszło nam dobrze, a gdzie jest jeszcze pole do poprawy. Istotne było dla nas szybkie zapomnienie o porażce i skupienie się na ostatnim meczu grupowym z Koreą Południową. Atmosfera w drużynie jest więc nadal dobra i nie możemy się doczekać meczu w Brisbane.

Wspomniałaś o skupieniu się na kolejnym przeciwniku. Jakiego spotkania się spodziewacie?

Svenja: Korea Południowa przegrała z Kolumbią i Marokiem, dlatego zakładamy, że w ostatnim meczu dadzą z siebie wszystko. Są bardzo dumnym narodem. Wiemy zatem, czego się spodziewać. Dla nas jednak ważne jest, abyśmy skupiły się na naszej sportowej jakości. Myślę, że broniłyśmy się przeciwko Kolumbii z wielką pasją i sercem. W ostatnim meczu potrzebujemy jeszcze więcej odwagi, gdy jesteśmy w posiadaniu piłki, aby stworzyć więcej okazji bramkowych, a następnie oczywiście jak najlepiej je wykorzystać.

Jesteście w Australii od trzech tygodni. Byłaś tam już wcześniej? Jakie są Twoje dotychczasowe wrażenia z tego kraju?

Svenja: Nie byłam wcześniej w Australii, ale jak dotąd jestem zachwycona. To bardzo otwarty, przyjazny kraj, bardzo zainteresowany i entuzjastycznie nastawiony do piłki nożnej. Właściwie ze wszystkimi wchodzimy w rozmowę, dlatego generalnie czujemy się tutaj bardzo dobrze.

W Niemczech wasze pierwsze dwa mecze cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem, wiele osób oglądało je w telewizji lub śledzilo w mediach społecznościowych. W jakim stopniu to dostrzegacie? Czy jest to dla was dodatkową motywacją?

Svenja: Oczywiście, że to dostrzegamy. Bardzo cieszymy się z tego, że euforia z zeszłego roku trwa i że tyle osób z Niemiec nas wspiera. Ale i tutaj na stadionach jest wielu kibiców. Dlatego chcemy się im za to odwdzięczyć - przede wszystkim występami na boisku, ale oczywiście także naszym zachowaniem i postawą poza nim.

________________________________________________________________________________________________________________

Mecz z Koreą Południową bedzie transmitowany na żywo w ZDF.

Aby na pewno awansować do 1/8 finału, reprezentatki Niemiec muszą wygrać z Koreą Południową. Jednak nawet przy ewentualnym remisie lub porażce drużyna trenerki Martiny Voss-Tecklenburg wciąż ma szansę na wyjście z grupy. Warunkiem byłoby zdobycie przez Maroko maksymalnie jednego punktu (w przypadku remisu Niemek) lub przegranie (w przypadku porażki Niemek różnicą maksymalnie czterech bramek) w rozgrywanym równolegle meczu z Kolumbią.

Personel zespołu / Wsparcie fanów / Staż Tommy'ego Stroota.

Drugi dzień Wilków na obozie treningowym w Donaueschingen.

Informacje o drużynie: Sześciu członków drużyny VfL, którzy przyjechali do Donaueschingen, nie wzięło udziału w pierwszej sesji treningowej: Koen Casteels, Sebastiaan Bornauw, Moritz Jenz, Bartol Franjic (wszyscy z powodu decyzji sztabu, który zarządza intensywnością obciążenia pracą), Maximilian Philipp (problem z mięśniami) i Kevin Paredes (naderwanie mięśnia). We wtorkowym treningu uczestniczył już cały skład z wyjątkiem Jenza i Paredesa.

Wsparcie na miejscu: W Donaueschingen przebywa obecnie około 80 fanów Zielono-Białych. Kibice przybyli do obozu, żeby wspierać swoich piłkarzy, a wielu z nich odbyło około 600-kilometrową podróż z Wolfsburga. Pozostała część z nich pochodzi z lokalnego regionu, ale niektórzy przybyli nawet ze Szwajcarii, w tym członkowie fanklubu, którzy zrobili sobie selfie z nowym letnim nabytkiem - Szwajcarem Cedrikiem Zesigerem.

Inne wieści ze stada Wilków:

Staż Tommy'ego Stroota: Trener kobiecej drużyny VfL, Tommy Stroot, w nadchodzących dniach nie pojawi się na boisku treningowym na Elsterweg, ponieważ będzie towarzyszył trenerowi męskiej sekcji klubu Werderu Bremen - Ole Wernerowi. Stroot kończy staż w klubie Bundesligi w ramach 13-miesięcznego kursu, celem zdobycia trenerskiej odznaki Pro License. W połowie lipca, z tego samego powodu, szkoleniowiec na kilka dni odwiedził również Manchester United, gdzie miał okazję zajrzeć za kulisy zespołu Czerwonych Diabłów oraz uczyć się od głównego trenera Erika ten Haga. Stroot opisał to jako "niezapomniane przeżycie", z fascynującymi lekcjami względem jego własnej pracy.

Przełomowy występ w wielkiej wygranej: Kapitan Wilczyc, Dominique Janssen, świętowała swój setny występ w reprezentacji, pomagając Holandii zakończyć grupowy etap na Mistrzostwach Świata Kobiet na pierwszym miejscu w grupie E. Ostatni mecz tej sekcji zakończył się zwycięstwem z Wietnamem wynikiem 7:0, a w drugiej połowie - po raz pierwszy na turnieju w Australii i Nowej Zelandii - pojawiła się nowo nabyta przez VfL zawodniczka - Caitlin Dijkstra.

Źródło: vfl-wolfsburg.de

Przyjazd do Donaueschingen / Wyniki Pucharu Świata Kobiet

Wilki rozpoczęły w poniedziałek drugi obóz treningowy tego lata, tym razem w Donaueschingen.

Przyjazd do Donaueschingen: Piłki poszły w ruch w zaledwie 20 minut po przybyciu drużyny do Schwarzwaldu. Jednak nie na boisku treningowym, ale na dwóch stołach do tenisa stołowego przy wejściu do Öschberghof.

Zielono-Białych nie trzeba było długo namawiać i po kilku meczach - w tym w pełni francuskim pojedynku pomiędzy Maxencem Lacroix i Nicolasem Cozzą - szybko stało się jasne, że nasi chłopcy potrafią więcej niż tylko grać w piłkę!

Inne wieści ze stada Wilków:

Wilczyce z różnymi wynikami: Niemcy poniosły w niedzielę porażkę na Mistrzostwach Świata FIFA Kobiet, przegrywając w swoim drugim meczu grupowym z Kolumbią wynikiem 2:1. Ostatnie grupowe starcie z Koreą Południową odbędzie się w czwartek (3 sierpnia, rozpoczęcie o 12:00) i zadecyduje o awansie do 1/8 finału.

Pomimo rozczarowującego wyniku, z punktu widzenia Wolfsburga pojawił się jednak powód do świętowania: Lena Oberdorf wróciła do wyjściowego składu po przerwie spowodowanej kontuzją. Niestety swój występ przegapiła tym razem Felicitas Rauch, skarżąc się na uraz kolana.

Z kolei Szwecja, po sobotnim zwycięstwie nad Włochami rezultatem 5:0, już zapewniła sobie miejsce w rundzie pucharowej. Piątego i ostatniego gola odnotowała ofensywna zawodniczka VfL - Rebecka Blomqvist, która pojawiła się na boisku w 89 minucie.

Źródło: vfl-wolfsburg.de

Wilki zremisowały w meczu towarzyskim z RC Lens wynikiem 1:1.

VfL Wolfsburg zremisował w spotkaniu towarzyskim z wicemistrzem Ligue 1, zespołem RC Lens. Mecz, który odbył się w sobotnie popołudnie, śledziło na żywo około 2700 fanów. Prowadzenie dla Zielono-Białych w 76 minucie zdobył Ridle Baku, jednak zaledwie pięć minut później Deiven Machado zdołał wyrównać wynik spotkania.

Wilki wyruszają na drugi obóz treningowy w poniedziałek, 31 lipca. Podopieczni Niko Kovaca będą przebywać w Donaueschingen do 4 sierpnia, gdzie zajmą się dopracowywaniem szczegółów na etapie przygotowań do nowego sezonu. Kolejny mecz towarzyski, tym razem ze Spezią Calcio, zaplanowano na środę (2 sierpnia). Spotkanie rozpocznie się o godzinie 17:00 i odbędzie się na MS Technologie-Arena w Villingen-Schwenningen, około 20 kilometrów od obozu VfL.

Niko Kovac: "Myślę, że to był dla nas dobry test - w końcu graliśmy przeciwko Lens. Mają bardzo dobry zespół, mimo że stracili dwóch ważnych graczy. Powiedziawszy to, dało się zauważyć, że w kilku obszarach wciąż mamy do wykonania jeszcze trochę pracy, ponieważ bronimy się nieco inaczej niż w zeszłym sezonie. Byłem bardziej zadowolony z naszego występu w drugiej połowie aniżeli w pierwszej, gdzie w ogóle nie zbliżyliśmy się do ich bramki. Ogólnie mam więc mieszane uczucia. Nie byłem zadowolony z pierwszej części spotkania, ale druga poszła nam o wiele lepiej."

VfL Wolfsburg – pierwsza połowa: Casteels – Franjic, van de Ven, Bornauw, Fischer – Arnold – Ambros, Pejcinovic – Tomas, Cerny – Wind

VfL Wolfsburg – druga połowa: Schulze – Kaminski, Lacroix, Zesiger, Cozza – Vranckx – Gerhardt, Svanberg – Baku, Wimmer – Nmecha

Bramki: 1:0 Baku (76‘), 1:1 Machado (81‘)

Źródło: vfl-wolfsburg.de

Zielono-Biali zagrają ze Spezią Calcio w Villingen-Schwenningen.

Wilki udadzą się w poniedziałek (31 lipca) do Donaueschingen, celem odbycia drugiego obozu przygotowawczego przed sezonem. Klub potwierdził przy okazji kolejne spotkanie towarzyskie, z zespołem Spezia Calcio. Mecz został zaplanowany na środę, 2 sierpnia (o 17:00) i odbędzie się na MS Technologie-Arena w Villingen-Schwenningen.

Podopieczni Niko Kovaca, którzy do tej pory wygrali oba mecze przedsezonowe, w najbliższą sobotę zmierzą się z FC Lens (o godzinie 15:00). Cztery dni później zagrają z drugoligową włoską drużyną Spezią, na neutralnym terenie. W ramach ostatniej próby generalnej - która odbędzie się w sobotę, 5 sierpnia, na Volkswagen Arena - Wilki podejmą Sassuolo Calcio oraz Celtą Vigo.

Źródło: vfl-wolfsburg.de

linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram