Napisane:  wtorek, 13 września 2022, 11:03 przez: Przemysław Lewandowski

Co dalej z Maxem Kruse?

Jörg Schmadtke zabrał głos w sprawie przyszłości napastnika.

Max Kruse nie będzie już grał dla Wolfsburga pod wodzą trenera Niko Kovaca. Szkoleniowiec ujawnił w sobotę, że piłkarz rozegrał tydzień temu swój ostatni mecz w klubie. Jako powód tej drastycznej decyzji podał brak profesjonalizmu i zaangażowania ze strony zawodnika. Przyszłość Kruse'a pozostaje otwarta.

Dyrektor zarządzający Wolfsburga, Jörg Schmadtke, opowiedział o decyzji Kovaca i wyjaśnił, jak Dolna Saksonia zamierza postępować z osobą Kruse'a. Zarząd ma nadzieję, że po zawieszeniu piłkarza, jego kontrakt zostanie rozwiązany lub odejdzie w wyniku transferu do innego zespołu - najpóźniej do zimy. "Uregulujemy to, ale nie publicznie. To są sprawy, które omawiamy dwustronnie" - powiedział w niedzielę Schmadtke za pośrednictwem Kickera. "W nastawieniu Maxa brakuje zaangażowania, co nie jest dla nas korzystne. Nie ukradł złotej łyżki. Max pomógł nam w drugiej połowie ubiegłego sezonu swoimi bramkami i asystami, gdy byliśmy w trudnej sytuacji. Teraz podjęliśmy jednak decyzję, która jest ważna w długoterminowej perspektywie."

Swoje zdanie w sprawie piłkarza wyraziło także kilka osób z Unionu Berlin.

Kierownik sportowy klubu Union Berlin, Oliver Ruhnert, poparł Maxa Kruse'a po tym jak w sobotę ogłoszono jego zawieszenie. W wywiadzie dla ZDF, działacz bronił byłego zawodnika Unionu, mówiąc: "Max nie sprawia żadnych problemów, jeśli jest odpowiednio trenowany. Głęboko wierzę, że można skutecznie zarządzać Maxem Kruse, jeśli się wie, jaki on jest" – powiedział Ruhnert. Działacz dodał, że postrzega Kruse'a jako "uzdolnionego gracza", który potrafi "robić rzeczy, jakich inni piłkarze nie zdołają się nauczyć, nawet jeśli będą trenować przez 10 lat."

Z kolei były kolega z drużyny, Rani Khedira, nie mógł się doczekać pojedynku z Maxem Kruse. Miał on nastąpić w przyszły weekend. Niestety po decyzji o zawieszeniu piłkarza tuż przed meczem z Unionem Berlin, tak się nie stanie. "Z pewnością chciałby ponownie zagrać w Alte Försterei, więc pewnie mu tego szkoda, tak samo zresztą jak i nam" - powiedział pomocnik nowego lidera Bundesligi, który w przyszłą niedzielę będzie gościł zespół Wolfsburga. "Byłem trochę zaskoczony" - dodał brat Raniego, mistrz świata z 2014 roku, Sami Khedira. "Grał w ciągu ostatnich dwóch meczów przez ponad 90 minut, a teraz nigdy więcej nie wystąpi. Nie wiem, co się stało. To sprawy Wolfsburga." Pamięć o byłym reprezentancie Niemiec jest bardzo pozytywna. "Max dał klubowi bardzo dużo. To dobry facet. Trochę wyjątkowy, ale fajnie było dzielić z nim szatnię i być z nim na boisku. Siłą Kruse'a jest to, że nie da się go nagiąć. Jest taki, jaki jest. Lubi wnosić wspaniałe chwile, a nie tylko bagatelizować system." - mówił Khedira.

Lothar Matthäus apeluje o rozwiązanie umowy.

Po decyzji trenera Niko Kovaca, napastnik nie może już grać, ale nadal może trenować. Zdaniem Lothara Matthäusa, nie jest to dobrym rozwiązaniem. "Taka codzienna interakcja będzie czynnikiem destrukcyjnym. Nie jest to potrzebne zarówno dla trenera, jak i menedżerów, czy dla samych zawodników" - skrytykował mistrz świata z 1990 roku w telewizyjnym talk show Sky90. Dla Matthäusa pożegnanie Kruse'a z klubem nie może nastąpić zbyt późno. Opowiada się za rozwiązaniem umowy.

"Można mu zapłacić, żeby odszedł. Oczywiście, że chodzi o pieniądze" - powiedział 61-latek. "Max Kruse jest spokojny, zamierza nadal trenować. Taki już jest. Jeśli jednak zaproponuje mu się odpowiednią kwotę, zniknie" - kontynuował Matthäus. Były kapitan Bayernu nie potrafi zrozumieć, dlaczego sprawa Kruse nie zakończyła się dużo wcześniej. "Jeśli nie potrzebują Kruse'a, mogli to wyjaśnić w okresie transferowym. Można było pozwolić mu wtedy zmienić otoczenie i osiągnąć porozumienie - wystarczyło porozmawiać."

Ekspert telewizyjny, który szukał przyczyn problemów w Wolfsburgu, spekulował, że Kruse i osoby decyzyjne miały ze sobą bardzo niewielki kontakt. "Zakładam, że coś się wydarzyło w ciągu ostatnich dwóch lub trzech dni."

Dla Matthäusa relacja Kovac/Kruse była skazana na porażkę od samego początku. "Niko chce piłkarzy w 100 procentach zaangażowanych, biegających, gryzących trawę. To nie w stylu Maxa Kruse'a. On jest artystą. Jest geniuszem na swój sposób" – powiedział były piłkarz. "Lubię oglądać takich graczy ale nie pasowali do siebie."

Możliwy transfer do MLS.

Mówi się, że Inter Miami, zespół z MLS, rozważa ściągnięcie zawodnika w swoje szeregi. Informację potwierdza serwis Sky Germany. Kruse nie jest jednak zainteresowany rozwiązaniem umowy, a przeprowadzka do kraju, w którym okienko transferowe jest nadal otwarte, nie wchodzi na ten moment w grę. Mimo to najbardziej prawdopodobnym kolejnym krokiem Kruse'a będzie właśnie transfer do Stanów Zjednoczonych, do którego najpewniej dojdzie nieco później - podczas styczniowego okienka transferowego.

Źródło: sportbuzzer.de / bulinews.com
Źródło foto: eurosport.de

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź także:

linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram