Napisane:  wtorek, 3 września 2024, 11:11 przez: Redakcja

Wielkie emocje w Wilder Lidze - Start sezonu już za rogiem!

Wölfinnen dzielą się punktami w meczu z Werderem Brema, kończąc go remisem 3:3.

Kobiety VfL rozpoczęły sezon 2024/2025 Google Pixel Frauen-Bundesliga w szalonym stylu: w poniedziałkowy wieczór zremisowały 3:3 (1:2) z SV Werder Bremen na stadionie AOK w Wolfsburgu. 3043 widzów zobaczyło początkowo dominujące występ Wölfin, które jednak tuż przed przerwą dały się zaskoczyć dwoma długimi podaniami rywalek i przez to schodziły na przerwę z wynikiem 1:2. W drugiej połowie było wiele szans po obu stronach, a także kontrowersyjnych decyzji sędziów. Ostatecznie zacięty mecz zakończył się remisem 3:3. Dla Wölfin bramki zdobyły Sarai Linder (11.), Lena Lattwein (61.), Alexandra Popp (66.).

Przed rozpoczęciem meczu zielono-biali skorzystali z okazji, aby ponownie uhonorować osiem niemieckich zawodniczek narodowych, które zdobyły brązowy medal na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Dyrektor VfL Peter Christiansen oraz Ralf Kellermann, dyrektor piłki nożnej kobiet, wręczyli kwiaty Merle Frohms, Kathrin Hendrich, Marinie Hegering, Sarai Linder, Janinie Minge, Jule Brand, Vivien Endemann oraz Alexandrze Popp. Po lidze zielono-biali w ciągu kilku dni rozpoczną również rozgrywki Pucharu DFB: już w piątek, 6 września, o godzinie 18:30 będą gościć u regionalnego przeciwnika Herthy BSC Berlin.

Zobacz także  Uroczysty przyjęcie w zamku – niezapomniane chwile w historycznych murach

Jak to miało miejsce tydzień temu podczas Google Pixel Supercup kobiet, trener VfL Tommy Stroot musiał obejść się bez Tabei Sellner (rehabilitacja), Caitlin Dijkstra (kontuzja stawu skokowego), Camilli Küver oraz Kristin Demann (obie mają problemy z kolanami). Również Rebecka Blomqvist (rehabilitacja) nie była jeszcze dostępna. Ponadto brakowało Luki Pappa i Sveindis Jonsdottir z powodu problemów mięśniowych. Zastąpiła je Vivien Endemann. W porównaniu do Superpucharu Stroot dokonał również zmian na dwóch pozycjach w obronie: Joelle Wedemeyer zaczęła zamiast Mariny Hegering, a Linder zagrała zamiast Nuri Rabano.

Wilczyce od razu były wyraźnie zdeterminowane, aby przejąć kontrolę nad grą. W dziewiątej minucie Alexandra Popp miała szansę na 1:0 dla drużyny z Wolfsburga po dośrodkowaniu z rożnego, wykorzystując uderzenie głową. W jedenastej minucie zielono-białe włączyły „turbo” na lewej stronie za sprawą Linder i Lineth Beerensteyn. Piękne zagranie Linder zakończyło się tym, że po odbitce sama zdobyła bramkę na 1:0. Chwilę później ponownie to duet Linder i Beerensteyn robił zamieszanie w polu karnym Bremerów. Zawodniczka Werderu, Tuana Mahmoud, przewróciła Holenderkę w polu karnym. Sędzina Nadine Westerhoff nie odgwizdała jednak faulu mimo brutalnej akcji, więc wynik 1:0 dla Wolfsburga pozostał bez zmian (18. minuta). Kobiety z VfL nadal kontrolowały grę i wielokrotnie atakowały połowę Bremerów. Teraz to przede wszystkim Svenja Huth i Endemann stwarzały zagrożenie z prawej strony (25./27.). Jednak mimo przewagi wilczycze nie poddały się i wielokrotnie próbowały ataków w kierunku bramki Wolfsburga. Po tym, jak wcześniejsze akcje nie przyniosły efektu, Tuana Mahmoud w 35. minucie zaskakująco doprowadziła do wyrównania po długim podaniu. Nagle defensywa VfL miała trudności z odważnie grającymi Bremerkami. Dlatego też pasowało do obrazu, że wkrótce sytuacja jeszcze bardziej pogorszyła się dla Wolfsburga: po znakomitym strzale Mühlhaus, zawodniczki Werderu objęły prowadzenie (40. minuta). Kobiety z VfL zrobiły wiele, aby jeszcze przed przerwą poprawić wynik. Jednak strzał Beerensteyn przeleciał nad bramką (43. minuta) i nie przyniósł efektu.

Zobacz także  Rywalizacja z sąsiadem: Jak utrzymać dobre relacje mimo sportowej rywalizacji

Sprawdź także:

linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram