Mecz rozpoczął się z wielką energią, z obiema drużynami walczącymi o dominację i szukającymi okazji do strzelenia bramki. Wczesna żółta kartka dla S. Widmera z Mainz w 3. minucie nadała meczowi fizyczny charakter. Wolfsburg przejął inicjatywę w 12. minucie, gdy V. Cerny zdobył bramkę, rozpalając entuzjazm wśród fanów. Mainz musiał reagować. W 16. minucie A. Vranckx z Wolfsburga otrzymał także żółtą kartkę, co było świadectwem agresywnego stylu gry. Następne kartki dla M. Jentza z Wolfsburga i S. van den Berga z Mainz utrzymywały napięcie.
Dopiero w 61. minucie Mainz wyrównał dzięki Widmerowi, co wywołało ogromną radość na trybunach. Obydwie drużyny dokonały strategicznych zmian w składach, starając się przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Wolfsburg dokonał kilku zmian w 71. minucie, podczas gdy Mainz odpowiedział dwoma zmianami w 78. minucie. Żółta kartka dla M. Svanberga z Wolfsburga w 79. minucie utrzymywała intensywność rywalizacji.
W końcowych minutach, pomimo zmian i wysiłków, żadna z drużyn nie zdołała zdobyć decydującej bramki, kończąc mecz remisem 1-1. Ten wynik zostawia obie drużyny z pewnym zadowoleniem, ale i zastanawiającymi się nad szansami na pełną pulę punktów. To spotkanie podkreśliło konkurencyjny duch niemieckiej piłki nożnej, z drużynami wykazującymi determinację i wytrzymałość do ostatniego gwizdka.
1. FSV Mainz 05: Zentner – van den Berg, Fernandes, Caci – Widmer, Mwene (88‘ Leitsch), Kohr, Papela (62‘ Gruda), Krauß (78‘ Barreiro) – Onisiwo, Burkhardt (78‘ Richter)
Subs: Batz (GK), da Costa, Guilavogui, Mamutovic, Ajorque
VfL Wolfsburg: Casteels – Maehle, Bornauw, Jenz, Cozza (64’ Rogerio) – Vranckx (71’ Svanberg), Arnold – Cerny (71‘ Baku), Majer (90’+3 Gerhardt), Kaminski (71’ Tomas) – Wind
Amiany: Pervan (GK), Fischer, Zesiger, Pejcinovic
Gole: 0-1 Cerny (12‘), 1-1 Widmer (61‘)
Żółte kartki: Widmer, van den Berg, Fernandes / Vranckx, Jenz, Casteels, Svanberg
Sędzia: Patrick Ittrich (Hamburg)
Frekwencja: 24,000, Mewa Arena, Mainz
fot. Vfl Wolfsburg
Kovac podkreśla potrzebę ciężkiej pracy i determinacji, aby poprawić obecną pozycję zespołu w tabeli i dążyć do osiągnięcia celów sezonu, jakim jest zakwalifikowanie się do europejskich rozgrywek.
Trener Wolfsburga ma za sobą serię sześciu kolejnych zwycięstw nad FSV Mainz. Jest to dla niego dodatkowy bodziec do kontynuowania tej passy w nadchodzącym meczu.
Koen Casteels, bramkarz Wolfsburga, ma szansę pobić rekord Bundesligi, jeśli uda mu się nie stracić bramki w pierwszych 17 minutach meczu z Mainz. Dotychczas nie stracił gola przeciwko temu zespołowi przez 677 minut. Obecny rekord Bundesligi należy do Manuela Neuera, który nie stracił bramki przez 693 minuty przeciwko Eintrachtowi Frankfurt.
Ostatnim zawodnikiem Mainz, który strzelił gola Casteelsowi, był Yoshinori Muto w sezonie 2017/18.
To wszystko stanowi kontekst dla nadchodzącego meczu, gdzie VfL Wolfsburg będzie miał okazję nie tylko poprawić swoją pozycję w lidze, ale również dla Koena Casteelsa, aby zapisać swoje nazwisko w historii Bundesligi.
fot. Vfl Wolfsburg
Ten mecz zapowiada się jako interesujące spotkanie, szczególnie biorąc pod uwagę dominację Wolfsburga w ostatnich meczach z Mainz oraz indywidualne osiągnięcia niektórych graczy.
fot. Vfl Wolfsburg
Bramkarz VfL Philipp Schulze zostanie wypożyczony do trzeciego ligowego klubu Hallescher FC do końca obecnego sezonu 2023/2024. Mówi się, że 20-latek ma wspomóc zajmującą 17. miejsce w tabeli III ligi drużynę w walce o utrzymanie.
Schulze przybył do Wolves z Hannover 96 w 2017 roku i przeszedł przez wszystkie drużyny młodzieżowe VfL. W sumie rozegrał 66 meczów w drużynach Green-Whites U17 i U19, kilkakrotnie był członkiem profesjonalnej kadry.
W składzie zabrakło Ridle Baku, który z powodu choroby nie pojechał na zgrupowanie. W kadrze znalazł się jednak Tiago Tomas, mimo niedawnych objawów przeziębienia. Wilki wystąpiły z czwórką obrońców, w której były zawodnik Schalke Moritz Jenz grał obok Sebastiaana Bornauwa jako środkowy obrońca. Po stronie Schalke w roli defensywnego pomocnika wystąpił były zawodnik Wilków, Paul Seguin.
Podczas meczu pierwszy strzał oddał Marcin Kamiński z S04, ale Koen Casteels bez trudu obronił głową (3'). Obie drużyny starały się narzucić ofensywny styl gry, choć często neutralizowały się nawzajem. Pierwsza bramka padła w 31. minucie po ładnym podaniu Cernego do Joakima Maehle, który nie trafił w piłkę, umożliwiając Kamińskiemu strzelenie gola. Simon Terodde szybko wyrównał po podaniu Seguina, pokonując Casteelsa z bliska. Kontrowersyjne było odgwizdanie rzekomego gola Lovro Majera dla VfL po rzekomym zagrania ręką (40 min), gdzie Kamiński ponownie miał udział w akcji. Mimo to, Wilki nie dały się zniechęcić i przed przerwą osiągnęły wynik 2:1 dzięki świetnej kombinacji, gdzie Kamiński podał do Cernego, który pokonał Ralfa Fährmanna.
źródło/fot. Vfl Wolfsburg
21-latek przybył ze Stade Reims w 2022 roku jako wielki talent burzowy, ale w klasyfikacji mistrzów francuskiej serii nie może wyprzedzić czołowych gwiazd, takich jak Kylian Mbappé czy Ousmane Dembélé.
Z raportu wynika, że firma z Wolfsburga skontaktowała się już z doradcami Ekitike. Trener VfL Niko Kovac zna napastnika z czasów, gdy grał w AS Monaco we francuskiej Ligue 1. Ekitike analizuje jednak także oferty z innych klubów. Latem wysoka pensja napastnika w PSG odstraszyła zainteresowanych z Anglii i Włoch.
fot. PSG
Werder, wydaje się, nie chce pozbywać się Kownackiego, nie z powodu wiary w jego umiejętności, ale ze strachu przed wzmocnieniem drużyn konkurencyjnych. Chociaż Bild nie podaje nazw klubów, sugeruje się, że dwa z nich to bezpośredni rywale Werderu w walce o utrzymanie się w lidze. Takie podejście może szkodzić samemu zawodnikowi, ponieważ Werder woli zatrzymać go w drużynie, nawet jeśli ma grać rzadko, niż pozwolić, by jego bramki pomagały rywalom.
Gdyby Rafael Borré faktycznie odszedł zimą do brazylijskiej ligi, Kownacki mógłby zostać pierwszym zmiennikiem. Jego szanse na regularną grę by wzrosły, lecz niemieckie media przewidują, że Werder i tak poszuka nowego napastnika, co utrudniłoby Kownackiemu drogę do pierwszego składu. Trudno oprzeć się wrażeniu, że Dawid jest już niemal poza grą.
Czy Kownacki jest skazany na stracony sezon wiosenny? Niekoniecznie. Jest cień szansy na zaakceptowanie oferty od jednego z tajemniczych klubów, którym ma być VfL Wolfsburg. Wolfsburg szuka alternatywy dla Jonasa Winda z uwagi na problemy zdrowotne innych graczy. Zainteresowanie wypożyczeniem Kownackiego istnieje, a ponieważ Wolfsburg nie jest bezpośrednim rywalem Werderu w walce o utrzymanie, transfer teoretycznie mógłby dojść do skutku. Mimo to, warto realnie spojrzeć na sytuację - prawdopodobnie byłoby to tylko przeniesienie z jednej ławki rezerwowych na drugą.
źródło: Transfermarkt
fot. Facebook
Wiadomość o przedłużeniu kontraktu Pavao Pervana o kolejny rok z pewnością ucieszyła wszystkich fanów VfL. W końcu 36-letni bramkarz jest uważany za idealnego zmiennika dla pierwszego bramkarza, Koena Casteelsa. Nie bez powodu dyrektor sportowy VfL, Sebastian Schindzielorz, chwali "Pavo" za jego niezawodność na boisku, a także za wyjątkową rolę w strukturze drużyny.
Przyjazny Austriak opowiadał reprezentantom prasy w Almancil o...
…procesie przedłużenia kontraktu: Cała sytuacja była omawiana wewnętrznie przez długi czas. Jednakże w ubiegłym roku i przed zgrupowaniem skupiliśmy się wyłącznie na kwestiach sportowych.
...myślach o zakończeniu kariery: Szczerze mówiąc, w ogóle o tym nie myślałem. Ale rozważałem różne opcje - zostać tutaj lub przenieść się gdzie indziej. Po rozmowach dość szybko stało się jasne, że chcę tu pozostać na kolejny rok. Nie chciałem grać w pokera, pragnąłem jak najszybciej uzyskać jasność. W innej sytuacji musiałbym prawdopodobnie dłużej czekać na ewentualne otwarcie okien transferowych. Tego nie chciałem. Chciałem pewności dla mojej rodziny i dla siebie. Dlatego poczułem, że to właściwa decyzja.
...planach po zakończeniu umowy: Czuję się zbyt dobrze, by mówić, że wszystko skończy się za rok. Dlatego mam nadzieję, że pozostanę zdrowy, aby móc dawać z siebie wszystko, co w mojej mocy, i wnosić wartość sportową do zespołu – niezależnie od mojej roli.
...swojej przyszłej pozycji w hierarchii bramkarzy: W moim wieku trzeba być realistą i zdawać sobie sprawę, że nadejdzie moment, kiedy klub zdecyduje się na odmłodzenie składu. Z mojej strony staram się wpływać tylko na to, co mogę kontrolować. Chcę wywierać sportową presję i bronić swojej pozycji – tak długo, jak to możliwe.
...o końcu kariery: Szczerze mówiąc, nie mam w głowie konkretnej liczby, kiedy to nastąpi. Wierzę, że przyjdzie taki moment, kiedy zrozumiesz, że to jest ten właściwy czas. Być może istnieje jakiś obszar odpowiedzialności, który chciałbyś wypełnić, mimo że fizycznie nadal jesteś w dobrej formie. Tak jak było z Marcelem (Schäferem), kiedy zdecydował się zakończyć karierę w USA. Myślę, że mógłby tam nadal grać, ale poczuł, że to odpowiedni moment. Wierzę, że u mnie będzie podobnie.
...o możliwych dalszych opcjach: Interesuję się bramkarstwem. Chciałbym więc pracować jako trener bramkarzy, najlepiej codziennie będąc na boisku, bo tam mogę dać z siebie wszystko. Zobaczymy, czy będzie to poziom młodzieżowy czy profesjonalny. Myślę, że to może być interesujące, jeśli masz takie doświadczenie jak Pascal (Formann). Ale ostatecznie, jak większość ludzi, chcę pracować na jak najwyższym poziomie. Stawka jest wysoka i istnieje pewna presja. Lubię tę presję, lubię adrenalinę przed weekendowymi meczami. Nawet wtedy nadal możesz się rozwijać i szkolić bramkarzy.
...o wzorach do naśladowania w coachingu bramkarzy: Oczywiście najwięcej mogę się nauczyć od Pascala. Widzę w nim to, co potrzebne jest do codziennego przekraczania granic na wysokim poziomie. Ogólnie jest świetnym przykładem do naśladowania. Ale oczywiście powinno się także obserwować innych i uczyć się od nich. Mogą to być trenerzy bramkarzy, z którymi już pracowałem lub ci, z którymi mam kontakt. Każdy może być nauczycielem.
...o swoim szczególnym talencie organizacyjnym, który pokazuje jako stały organizator wydarzeń zespołowych: Z pewnością są inne interesujące dziedziny, ale bramkarstwo jest dla mnie najważniejsze. Może jednak życie przyniesie zmiany. Nigdy nie należy niczego wykluczać. Nadal jestem młody.
...o nadchodzącej zmianie Koena Casteelsa na Kamila Grabarę i nowych impulsach tego lata: Nie mogę się doczekać i jestem bardzo podekscytowany, by zobaczyć, jak się to rozwinie. Zawsze mieliśmy w Wolfsburgu bardzo dobrych bramkarzy – czy to Koena, czy Grabarę, który jest wschodzącym talentem. Oczywiście Koen ustawił poprzeczkę bardzo wysoko i wierzę, że Kamil będzie podążać tą ścieżką. Zobaczymy, jak to się rozwinie i ile czasu to zajmie. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę pracować w taki sposób, by poznać tego typu sportowców. Kamil może liczyć na moje wsparcie, tak samo jak Koen. Ale oczywiście chcę również wywierać na niego sportową presję, ponieważ wiem, że dzięki temu będzie jeszcze lepszy."
W podróży uczestniczyło 27 zawodników, a jedynymi nieobecnymi byli Ridle Baku, krótko chory, oraz Tiago Tomas, który dołączył do zespołu prosto od rodziny w Portugalii. Młody Kofi Amoako z drużyny Young Wolves, świętujący swój debiut w Bundeslidze, również znalazł się w składzie drużyny aktualnie zajmującej dziesiąte miejsce.
Niemal mylący był uderzający specjalny napis „Katta jedzie na wakacje”, gdyż przez sześć dni zgrupowania nie będzie czasu na relaks. Kapitan Maximilian Arnold wyraził ambicje zespołu: „Zdecydowanie chcemy wprowadzić pozytywną spójność do naszych występów”. Dodatkowo, zespół skupi się na tworzeniu większej liczby szans i bramek.
Baku, który przegapił początek roku z powodu infekcji grypopodobnej, dołączy do zespołu w zależności od swojego stanu zdrowia. Niektórzy zawodnicy, w tym Lukas Nmecha, Rogerio, Patrick Wimmer i Amin Sarr, przeszli indywidualne treningi podczas pierwszej sesji.
W skrócie, skład VfL na zgrupowanie w Portugalii obejmuje: Casteels, Fischer, Bornauw, Lacroix, Zesiger, Vranckx, Cerny, Cozza, Sarr, L. Nmecha, Tomas, Pervan, Rogerio, Kaminski, Pejcinovic, Majer, Maehle, Wind, Jenz, Arnold, Klinger, Gerhardt, Svanberg, Schulze, Wimmer, Paredes, Lange, Amoako.
Wilki, z pełnym zaangażowaniem i wyznaczonymi celami, wykorzystują czas w Portugalii, aby skonsolidować drużynę i przygotować się do nadchodzących wyzwań. Z determinacją i zespołowym duchem, drużyna ta ma wszystkie atuty, aby zacząć rok 2024 z sukcesem.
źródło/fot. Vfl Wolfsburg
VfL Wolfsburg może polegać na Pavao Pervanie także poza bieżącym sezonem Bundesligi. 36-letni bramkarz przedłużył wygasający z końcem czerwca br. kontrakt z Zielono-Białymi do 2025 roku. Pervan, który w tym sezonie wystąpił już cztery razy (trzy razy w Bundeslidze i raz w Pucharze DFB), w 2018 roku przeniósł się z Linzer ASK do Wilków i do tej pory rozegrał łącznie 39 meczów dla VfL.
"Jestem bardzo zadowolony, że mój czas w VfL trwa nadal. Zawsze podkreślałem, że od pierwszego dnia czułem się niesamowicie dobrze w Wolfsburgu z rodziną. Sprawia mi to radość i napełnia wdzięcznością, że w przyszłości mogę nadal udowadniać, że jestem na wysokim poziomie, jaki panuje na treningach i w Bundeslidze" – mówi Pervan. Dyrektor sportowy VfL Sebastian Schindzielorz zgadza się z tym: "Cieszymy się, że możemy kontynuować współpracę z Pavem. Decyzja o przedłużeniu z nim kontraktu była dla nas szczególnie łatwa, ponieważ zawsze możemy na nim polegać zarówno osobiście, jak i sportowo. Pavo jest ważną częścią naszego zespołu i cieszy się najwyższym szacunkiem nie tylko w drużynie.
źródło/fot. Vfl Wolfsburg