Napisane:  czwartek, 19 września 2024, 21:16 przez: Redakcja

Silny powrót Europy: Kluczowe zmiany i ich wpływ na przyszłość kontynentu

Kobiety VfL wygrały mecz wyjazdowy w kwalifikacjach do Ligi Mistrzyń UEFA 7:0.

Jeśli istnieje coś takiego jak idealna sytuacja wyjściowa, to Wilczyce stworzyły ją sobie na stadionie Curva Fiesole w Florenckim Viola Park: wygrały pierwsze spotkanie play-offów w kwalifikacjach do UEFA Women's Champions League z AC Florencja 7:0 (4:0). Po bardzo przekonującej i zadziornej grze, zawodniczki VfL prowadziły w przerwie dzięki dwóm golom Mariny Hegering (6./24.) oraz bramkom Alexandry Popp (38.) i Jule Brand (44.) już 4:0. W drugiej połowie Popp (53./56.) trafiła do siatki jeszcze dwa razy, a wprowadzone na boisko Vivien Endemann ustaliła wynik na 7:0 (83.). Taki rezultat, biorąc pod uwagę wyraźną przewagę Wilczyc, był w pełni zasłużony. Zielono-biali, po rocznej przerwie w Europie, dokonali mocnego powrotu na europejską scenę. Ostateczna decyzja dotycząca awansu do fazy grupowej Ligi Mistrzyń zapadnie jednak dopiero w nadchodzącą środę, 25 września, od godziny 18:30 w rewanżowym meczu na stadionie AOK w Wolfsburgu. Przez Wölfeshop i sklep kibica w Fanhaus przy Volkswagen Arenie są jeszcze dostępne bilety na to starcie. Jednak Wilczyce muszą szybko się zregenerować nie tylko z tego powodu: już w niedzielę, 22 września, czeka je kolejne wyzwanie w Google Pixel Frauen-Bundesliga. O godzinie 18:30 gościem w AOK Stadionie będzie 1. FC Köln. Na to spotkanie także są jeszcze dostępne bilety.

Zobacz także  Tajemnicze ślady wilków w poniedziałek – odkryj, co kryje przyroda

Kathy Hendrich i Fenna Kalma, które nie były dostępne w meczu przeciwko FC Carl Zeiss Jena, wróciły do składu na mecz z AC Florencja, a Hendrich również do pierwszego składu. Lynn Wilms zagrała ponownie od początku, podczas gdy Nuria Rabano i Endemann początkowo siedziały na ławce rezerwowych. W składzie Jeny w Florencji brakowało Luci Pappa (kontuzja stawu skokowego) oraz Ariany Arias (problemy mięśniowe).

W deszczową pogodę wilczyce rozpoczęły mecz z dużym impetem w kierunku bramki. W drugiej minucie, po pięknym dryblingu Lineth Beerensteyn, po raz pierwszy zagroziły bramce Włoszek, jednak jedna z Florentczyków sprawiedliwie odebrała im piłkę w polu karnym. Już druga okazja wilczyc była jednak skuteczna: po rzucie rożnym wykonanym przez Svenję Huth, Hegering sprawiła, że zieleń-białe mogły cieszyć się z doskonałego początku meczu. Florencja wydawała się przytłoczona przez złośliwe wilczyce. Nękały one rywalki kolejnymi atakami: Brand dobrze zagrała do Huth, która zaskoczyła rywalki, zagrywając piłkę w środek – Popp jednak nie zdążyła na piłkę (19.). Zielono-białe były konsekwentne, co pozwoliło Hegering w 24. minucie zdobyć drugiego gola. Tym razem jej strzał głową poprzedził rzut wolny. Niedługo potem Huth (28.), Linder (31.) i Wilms (33.) w swoim polu karnym przerwali obiecujące okazje dla AFC Fiorentina, które teraz podejmowały więcej ofensywnych działań w kierunku bramki Wolfsburga. Ogólnie rzecz biorąc, jednak zielono-białe pozwoliły na niewiele. Z drugiej strony Lena Lattwein i Popp miały szansę na 3:0 dla wilczyc, ale piłka trafiła w słupek (33.). Od początku mecz kobiet z VfL charakteryzował się tym, że były silne w walce o drugie piłki. Dzięki temu w końcu przed przerwą zdobyły jeszcze 3:0 przez Popp (38.) oraz 4:0 przez Brand (44.).

Zobacz także  Eliminacje do Mistrzostw Świata: Jak Souverän Pewnie Awansował do Achtelfinale

Sprawdź także:

linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram