Napisane:  sobota, 21 stycznia 2023, 22:51 przez: Przemysław Lewandowski

6:0 na starcie

VfL kontynuuje zwycięską passę, wygrywając z Freiburgiem.

Wilki rozpoczynają tam, gdzie przerwały przed długą przerwą w Bundeslidze i odnotowują piąte zwycięstwo z rzędu. W sobotnie popołudnie VfL Wolfsburg ponownie zaprezentował imponującą formę, wyraźnie wygrywając z klubem z Freiburga wynikiem 6:0 (3:0). Już w drugiej minucie spotkania szybkie prowadzenie dał gospodarzom Patrick Wimmer. Do przerwy kolejne dwa gole strzelił Jonas Wind (28' i 37'). W drugiej połowie na listę strzelców dopisał się Yannick Gerhardt, a następnie dokonał tego Ridle Baku (80'). Ostatnią bramkę, do której przyczynił się rzut karny, zanotował Luca Waldschmidt (90+4).

Po długiej przerwie Bundesliga nabiera tempa. Już we wtorek, 24 stycznia, Dolna Saksonia zmierzy się z Herthą BSC i o 20:30 zagości w stolicy, w ramach ostatniego meczu pierwszej rundy. Paulo Otavio, który otrzymał swoją piątą żółtą kartkę i tym samym został zawieszony, nie będzie obecny.

Zmiany w składach:

Zielono-Biali rozegrali swój ostatni mecz w Bundeslidze w połowie listopada, na stadionie TSG Hoffenheim. W stosunku do owego zwycięskiego spotkania, trener Niko Kovac dokonał minimalnych korekt w składzie. Jonas Wind i Patrick Wimmer zagrali od początku, podczas gdy Kilian Fischer i Omar Marmoush pozostali w rezerwie. Trener Christian Streich postawił na cztery zmiany. W wyjściowej jedenastce znaleźli się Manuel Gulde, Maximilian Eggestein, Daniel Kyereh i Woo-yeong Jeong.

Przebieg meczu:

Wilki szybko przystąpiły do gry, od razu pokazując, że zamierzają kontynuować dobre występy z poprzednich meczów. Patrick Wimmer otworzył wynik spotkania w swojej pierwszej próbie - był to drugi gol Austriaka w tym sezonie. Mocny start VfL, który bardzo dobrze wpasował się w ten pojedynek. Po prawie 20 minutach goście trochę się uaktywnili, ale obrona Wolfsburga skutecznie zabezpieczała tyły. Chwilę szoku wywołało starcie Wimmera z Ritsu Doanem z Freiburga. Strzelec bramki wyglądał na lekko oszołomionego, jednak został opatrzony na boisku i na szczęście był w stanie kontynuować grę. W międzyczasie wiceliderzy starali się odrobić straty z początku gry, próbując grać bardziej ofensywnie. Gospodarze nie dali im jednak okazji do świętowania. Po doskonałym podbiciu Wimmera, drugą bramkę dla Zielono-Białych zdobył Jonas Wind (28 minuta). Nie minęło nawet 10 minut, a dwóch zawodników Wolfsburga ponownie zdołało przełamać obronę SC. Na miejscu znów obecny był Wind, który zaliczył dublet, dając Wilkom przewagę 3 bramek (37 minuta).

Druga połowa rozpoczęła się bez zmian po obu stronach. Zielono-Biali nadal kontrolowali przebieg spotkania i dwanaście minut po wznowieniu prowadzili już 4:0 (57 minuta). Tym razem na listę strzelców wpisał się Gerhardt. VfL pokazało bardzo skuteczną grę również w defensywie. Chociaż goście mieli kilka okazji, jedenastka Kovaca konsekwentnie się broniła, a bramkarz Koen Casteels robił wszystko co w jego mocy, by zachować czyste konto. Po kolejnym zderzeniu Wimmera - tym razem z rezerwowym Mattiasem Svanbergiem - pomocnik musiał zejść z boiska. Pomimo zmiany związanej z kontuzją, VfL maszerował dalej, ponownie strzelając gola. Baku wykorzystał świetne dośrodkowanie młodego Paredesa i podwyższył wynik (80 minuta). Jednak to wciąż nie był koniec. W czwartej minucie doliczonego czasu gry, były zawodnik Freiburga, Waldschmidt, wykorzystał rzut karny na 6:0 (90+4). Wynik ten oznacza, że Zielono-Biali pozostają wciąż niepokonani w lidze od dziewięciu meczów.

Bramki:

1:0 Wimmer (2 minuta): Co za początek! Jonas Wind odbiera piłkę w środku pola i podaje do Yannicka Gerhardta, który dostrzega nadbiegającego Patricka Wimmera. Austriak zwycięża w pojedynku biegowym i zdobywa dla swojego zespołu wczesne prowadzenie.

2:0 Wind (28 minuta): Wilki łapią wiatr w żagle! Tym razem to Wimmer tworzy doskonałą okazję. Jego wzorowe podanie ląduje na głowie Jonasa Winda, któremu pozostaje już tylko posłać piłkę obok bramkarza Marka Flekkena.

3:0 Wind (37 minuta): Jest jeszcze lepiej! Po świetnym dośrodkowaniu Micky'ego van de Vena, futbolówka trafia do reprezentanta Danii. Napastnik reaguje jak należy i strzela z bliskiej odległości po raz drugi tego popołudnia.

4:0 Gerhardt (56 minuta): Cóż za skuteczność VfL! Ponownie zaangażowani są Wimmer i Wind, inicjując akcję. Felix Nmecha podaje piłkę do Yannicka Gerhardta, który z 14 metrów trafia do siatki.

5:0 Baku (80 minuta): Co za gol! Baku sam inicjuje akcję, odgrywając do Waldschmidta, który właśnie wszedł z ławki rezerwowych. Były piłkarz Freiburga prowadzi piłkę do przodu i zagrywa do Kevina Paredesa. Młody zawodnik dośrodkowuje w pole bramkowe, a Baku uderza w prawy górny róg bramki.

6:0 Waldschmidt (90+4): Sędzia Felix Zwayer natychmiast wskazuje jedenastkę po faulu na Micky'm van de Venie. Luca Waldschmidt strzela w lewą stronę bramki. Chociaż Flekken z Freiburga dobrze przewidział kierunek strzału, nie zdołał dosięgnąć piłki. Zaraz po tym następuje końcowy gwizdek.

Reakcje trenerów:

Niko Kovac: "Zaczęliśmy bardzo dobrze od wyniku 1:0 w drugiej minucie meczu. Potem Freiburg miał więcej przestrzeni do gry i okazji do wyrównania, ale Koen bardzo dobrze bronił. Po drugim strzale na bramkę i podwyższeniu wyniku na 2:0, nastał wieczór, który stał się pewnego rodzaju sukcesem - kiedy praktycznie nie można było już popełnić większych błędów. Mogliśmy za to pokusić się na rzeczy, które rzadko się zdarzają. Jestem bardzo zadowolony ze sposobu, w jaki tego dokonaliśmy. Wypchnęliśmy Freiburg na własną połowię i próbowaliśmy wywierać na nich presję. Szybko się zorganizowaliśmy i zagraliśmy bardzo dobry futbol. Warto było zobaczyć bramki, które zdobyliśmy. Ta gra była odosobnionym przypadkiem, coś takiego nie zdarza się codziennie. Cieszymy się, że możemy to zabrać ze sobą, ale teraz trzeba się skupić na następnych kilku spotkaniach."

Christian Streich: "Nasze ustawienie było fatalne, kiedy szybko straciliśmy pierwszą bramkę. Przy 1:0 było jeszcze dobrze. Jednak już przy drugiej okazji Wolfsburg podwyższył na 2:0. Tutaj też źle się zachowaliśmy i ostatecznie przegraliśmy 6:0. Niewiele zostało mi do powiedzenia."

Składy i statystyki:

VfL Wolfsburg: Casteels – Baku, Bornauw, van de Ven, Otavio (71. Lacroix) – Arnold, F. Nmecha (71. Svanberg), Gerhardt, Wimmer (78. Waldschmidt), Kaminski (68. Paredes) – Wind (68. Marmoush)

Ławka rezerwowych: Pervan (BR), Fischer, Franjic, Guilavogui

SC Freiburg: Flekken – Sildillia, Ginter, Gulde (57. Lienhart), Günter – M. Eggestein (90. Keitel), Höfler, Doan, Kyereh (71. Weißhaupt), Jeong (57. Höler) – Gregoritsch (71. Petersen)

Ławka rezerwowych: Uphoff (BR), Kübler, Schmid, R. Wagner

Bramki: 1:0 Wimmer (2.), 2:0 Wind (28.), 3:0 Wind (37.) 4:0 Gerhardt (56.), 5:0 Baku (80.), 6:0 Waldschmidt (90.+4/rzut karny)

Żółte kartki: Otavio / Jeong, Eggestein

Sędzia: Felix Zwayer (z Berlina)

Publiczność: 23.849 widzów na Volkswagen Arena.

Źródło: vfl-wolfsburg.de

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź także:

linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram