Pewny siebie Ridle Baku w rozmowie przed meczem z nowo awansowanym Schalke.
Po remisie z Bremą, porażce na wyjeździe z Bayernem i zaciętej walce w Pucharze DFB, trudno powiedzieć dokładnie, na tak wczesnym etapie rozgrywek, w jakim miejscu znajdują się teraz Wilki. Pewne jest jednak to, że kolejny mecz rozgrywany na własnym stadionie może dać im doskonałą okazję do nabrania rozpędu. W krótkim wywiadzie Ridle Baku przybliża nam, jak ocenia sytuację przed meczem z Schalke.
Schalke to drugi z rzędu awansowany zespół, który odwiedzi Volkswagen Arena. Czy z perspektywy piłkarza dostrzegasz w tym jakieś korzyści?
Baku: "Szczerze mówiąc, niezupełnie. Werder Brema jest doświadczonym klubem Bundesligi i rozegrał bardzo dobre spotkanie już pierwszego dnia sezonu. Schalke zrobi to samo, dadzą z siebie wszystko. Mimo to uważam, że indywidualnie jesteśmy lepszym zespołem."
Zanim zostali zdegradowani, spotkania z Royal Blues zawsze były dla VfL jednym z najważniejszych punktów sezonu. Jak jest teraz?
Baku: "Wciąż jest tak samo. Schalke to klub o bogatej tradycji, który miał swoje problemy w ciągu ostatnich kilku lat, ale teraz wrócił na swoje miejsce. Bardzo się cieszę, że Schalke znów gra w Bundeslidze. Jednak to nie zmienia faktu, że zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby wygrać ten mecz."
Schalke po dwóch meczach również zdołało zainkasować jeden punkt. Jak oceniasz ich jako zespół?
Baku: "Myślę, że Schalke to bardzo agresywny przeciwnik. Zmierzymy się z drużyną, która naprawdę haruje na boisku i zawsze daje z siebie 100 procent. Nie będzie to łatwe zadanie, musimy stawić im czoła, ale jeśli uda nam się zagrać na równym poziomie przez pełne 90 minut, powinniśmy odnieść zwycięstwo."
2-2 u siebie z Werderem i 0-2 na wyjeździe z Bayernem - jakie wnioski wyciągnąłeś z pierwszych dwóch meczów sezonu?
Baku: "Mieliśmy naprawdę dobry okres przedsezonowy, niemniej jednak na początku nigdy nie wiesz dokładnie, na czym stoisz. Remis z Bremą był uczciwym wynikiem, jednak spotkanie z Bayernem, który jest w swojej szczytowej formie, nie było łatwym zadaniem."
Z uwzględnieniem meczu pucharowego w Jenie: jak ogólnie oceniasz początek sezonu?
Baku: „Jest dla mnie na ten moment za wcześnie, aby o tym mówić. Dajmy sobie rozegrać jeszcze cztery lub pięć spotkań, a wtedy będziemy w stanie oszacować, jakie są tendencje. W pucharze przeszliśmy do kolejnej rundy i tylko to się liczy. W lidze zdobyliśmy do tej pory jeden punkt, ale po weekendzie będą cztery punkty…”
Źródło: vfl-wolfsburg.de
