Belgijski środkowy obrońca komentuje wczorajszy mecz z Bayernem Monachium.
Od początku meczu, przez pierwszy kwadrans rywalizacji, drużyna VfL Wolfsburg była jeszcze pełna nadziei oraz pewności siebie. Zespół Wilków widocznie dorównywał poziomem mistrzom Niemiec. Jednak pomimo świetnego startu gości, płynność gry uległa wyraźnemu pogorszeniu po upływie 15 minut pierwszej połowy. Dlaczego tak się stało?
Sebastiaan Bornauw przyznaje, że "już sobie zadaliśmy to pytanie." Po czym dodaje: „Myślę, że nabraliśmy pewności siebie w ciągu pierwszych 15 minut. Niestety zdajemy sobie sprawę z tego, że to było tylko tych 15 minut. Musimy być w stanie grać w ten sposób przez całe spotkanie.” Ostatecznie stało się to, co praktycznie zawsze ma miejsce w Monachium, gdy gości tam drużyna z Wolfsburga. Presja mistrzów stała się tak duża, że pierwsze poważne uderzenie przeciwnika zniszczyło plan meczu Wilków. Obrońca przyznaje: „W końcu zdobyli pierwszą bramkę. Myślę, że mogliśmy lepiej na to zareagować.”
Najpierw 6-1 we Frankfurcie, teraz 2-0 z Wolfsburgiem. Czy stary mistrz stanie się nowym mistrzem? Bornauw: „Bayern był bardzo, bardzo dobry. Mają dużo jakości w zespole. Nie mogę jeszcze potwierdzić tego w 100 procentach, ale po zaledwie dwóch meczach wydają się być już z powrotem na właściwej drodze."
Bornauw został na koniec zapytany o sytuację Marina Pongracica, który w zeszłym tygodniu przeprosił zespół oraz zarząd klubu za swoje wcześniejsze wykroczenia. Obrońca nie zamierzał się wdawać w szczegóły i powiedział tylko krótko: „Ta kwestia pozostanie między nami.”
Źródło: bild.de
