Wydarzenia zza kulis ostatniego "Maximilian Arnold Wölfe Camp".
Czwarta edycja "Maximilian Arnold Wölfe Camp" miała miejsce w tym roku w Haus am Bernsteinsee i odbywała się od czwartku do niedzieli. Cierpiące na raka dzieci oraz ich rodziny korzystały z ciszy i spokoju w strefie rekreacyjnej nad jeziorem. Uczestnicy mogli także spędzić trochę czasu z zawodnikiem VfL, który jest patronem wydarzenia. Maximilian Arnold dowiedział się o obozie w 2018 roku i od tego czasu przyjeżdża na doroczne otwarcie.
Widać, ile to dla zawodnika znaczy. "Posunąłbym się nawet do stwierdzenia, że obóz jest punktem kulminacyjnym mojego życia" - powiedział w zeszłym tygodniu. "Chcę, aby dzieci całkowicie zapomniały o codzienności i po prostu cieszyły się życiem przez następne cztery dni."
Wyposażony w najnowsze klubowe koszulki dla dzieci i stos kart z autografami, Arnold wyruszył w czwartek wieczorem do Sassenburga - położonego około 20 kilometrów od obozu - z prezenterem telewizyjnym Wölfe TV, Felixem. Dzieci były bardzo podekscytowane przyjazdem zawodnika, czekając z niecierpliwością na jego przybycie. Kiedy kapitan VfL po raz pierwszy wszedł do obszaru wspólnego, patrzyły na niego ze zdumieniem. „Wspaniale jest wywołać uśmiech na twarzach dzieci" - mówił Arnold. "Napełnia mnie to dumą."
Dziesięć uczestniczących w wydarzeniu rodzin wykorzystało okazję, aby zadać Arnoldowi kilka pytań i zdobyć zdjęcia, autografy czy inne pamiątki. W sobotę czekała na wszystkich wyjątkowa niespodzianka: oprócz wspólnego posiłku w Autostadt, uczestnicy zostali zabrani na wycieczkę z przewodnikiem po stadionie VfL, gdzie dzieci natknęły się na maskotkę klubu - Wölfiego. Następnie wszyscy udali się na trybuny Volkswagen Arena, skąd kibicowali Zielono-Białym w meczu z FC Schalke 04.
Źródło: vfl-wolfsburg.de