Napisane:  niedziela, 22 października 2023, 23:21 przez: Karolina Lisek

Energiczny powrót

Wilczyce na krótko przed końcem spotkania uratowały zasłużony punkt w meczu przeciwko Hoffenheim.

Piłkarki VfL Wolfsburg energicznie powróciły do gry po przegranym meczu w kwalifikacjach do Ligi Mistrzyń. W spotkaniu na szczycie kobiecej Bundesligi Wilczyce odrobiły dwubramkową stratę przeciwko bezlitośnie skutecznemu zespołowi TSG Hoffenheim. Tuż przed końcem spotkania Alexandra Popp strzeliła zasłużonego gola na 2:2.

Kadra

W porównaniu do porażki 0:2 w meczu rewanżowym kwalifikacji do Ligi Mistrzyń przeciwko Paris FC, trener VfL Tommy Stroot dokonał zmiany tylko na jednej pozycji w wyjściowej jedenastce: Jule Brand rozpoczęła od pierwszej minuty mecz przeciwko swojemu byłemu klubowi, a Lena Oberdorf usiadła na ławce. Trener Hoffenheim Stephan Lerch dokonał dwóch zmian w składzie: Franziska Harsch i Fabienne Dongus rozpoczęły mecz w środku pola, gdzie zastąpiły Vanessę Diehm i Gię Corley. Ta ostatnia swoim golem przypieczętowała zwycięstwo 3:0 w meczu przeciwko 1. FC Nürnberg.

Przebieg gry

Skoncentrowane w ataku, agresywne przy piłce: w początkowej fazie meczu na szczycie Wilczyce wyraźnie starały się zapomnieć o środowej porażce. Pierwsze zagrożenie pod bramką ekipy przyjezdnej przyniosło dogranie Svenji Huth, piłka jednak o kilka centymetrów minęła prawy słupek (7. minuta). Zespół VfL zdominował grę i wielokrotnie stwarzał sobie dogodne sytuacje, takie jak strzał z dystansu Jule Brand (16. Minuta). Tymczasem zawodniczki z Sinsheim od czasu do czasu pokazywały swoją szybkość, a w 18. minucie bezwzględnie objęły prowadzenie: Ereleta Memeti przyjęła piłkę klatką piersiową, oddała strzał i zdobyła zaskakujące prowadzenie dla TSG. Drużyna Tommy'ego Stroota na chwilę straciła impet, ale potem znów ruszyła do przodu i miała obiecujące szanse za sprawą Jule Brand (21.) i Vivien Endemann (23.). Wolfsburg nie był w stanie przekuć swojej optycznej przewagi w szansę na gola w dalszej części pierwszej połowy. Kolejny cios przyszedł znikąd: w pierwszej minucie doliczonego czasu gry dośrodkowanie Mari Alber zostało niefortunnie odbite przez Dominique Janssen i trafiło w plecy bramkarki VfL Lisy Schmitz. Wilczyce schodziły na przerwę przegrywając 0:2.

Zielono-Białe wyszły z szatni bardzo zmotywowane. W 54. minucie sędzia Naemi Breier odgwizdała rzut karny dla VfL, po faulu Specht na Alex Popp. Janssen wzięła na siebie odpowiedzialność i pewnie strzeliła na 1:2 (55.). Niedługo potem reprezentantka Holandii musiała zostać zmieniona z powodu kontuzji. Jej koleżanki z drużyny nie odpuszczały i miały świetną szansę na wyrównanie w 61. minucie. Główka Popp trafiła jednak w poprzeczkę, a Ewa Pajor spudłowała dobitkę. Wilczyce nadal naciskały, ale Hoffenheim grało sprytnie i, poza obiecującym strzałem głową Leny Oberdorf (82.), przez długi czas nie pozwalało ekipie gospodarzy na wiele. W końcu w 89. minucie na stadionie AOK wybuchła radość: Alex Popp umieściła piłkę w siatce, zdobywając zasłużone wyrównanie. Drużyna VfL obroniła zatem fotel lidera w Bundeslidze i udaje się na przerwę międzynarodową przewodząc w tabeli. Co ciekawe, dzisiejszy wynik to pierwszy remis Wolfsburga i Hoffenheim w 21. pojedynku tych ekip. Następny mecz kobiecej drużyny VfL odbędzie się 5 listopada na wyjeździe z Bayernem Monachium.

Bramki

0:1 Memeti (18.): Niemożliwe! Wilczyce bardzo starają się o zdobycie pierwszego gola, a tymczasem to drużyna Hoffenheim jako pierwsza umieszcza piłkę w bramce. Specht zagrywa mocną piłkę za obronę VfL, Memeti przyjmuje ją klatką piersiową i strzela na 1:0.

0:2 Alber (45.+1): Rozczarowująco. Wolfsburg gra, goście strzelają. Tym razem jest to spory pech. Mara Alber rusza w pole karne z prawej strony i decyduje się na dośrodkowanie. Po drodze do dośrodkowania piłka zostaje niefortunnie odbita przez Janssen i trafia w okienko bramki VfL.

1:2 Janssen (55.): Bezwzględnie i przede wszystkim bardzo zasłużenie! Ewa Pajor wykonuje świetną robotę po prawej stronie pola karnego i zagrywa idealną piłkę w środek. Zanim Alex Popp zdąży wykończyć akcję, zostaje sfaulowana przez Specht. Janssen podchodzi do rzutu karnego i umiejętnie strzela w prawy dolny róg. 

2:2 Popp (89.): YEEEES! Obrona TSG nie potrafi wybić piłki i w polu karnym powstaje zamieszanie. Jakimś cudem piłka trafia pod nogi Alex Popp, która strzela na 2:2.

Komentarze trenerów

Tommy Stroot: Obecnie musimy bardzo ciężko pracować na nasz sukces. Ogromne uznanie dla mojego zespołu za reakcję na wydarzenia boiskowe po przerwie. To nie było wcale oczywiste, gdy jesteś pod ścianą i otrzymałeś ostatnio tak wiele ciosów.

Stephan Lerch: Patrzę na ten mecz jednym okiem śmiejąc się, a drugim płacząc. Przed meczem wszyscy powiedzielibyśmy, że chcielibyśmy wywieźć z Wolfsburga jeden punkt. Ale kiedy prowadzisz 2:0 do przerwy i tracisz bramkę tuż przed końcem, to jest to bardzo rozczarowujące. Musimy jednak jasno powiedzieć, że wynik był zasłużony. Wiedzieliśmy, że Wolfsburg podejdzie do tego spotkania z dużą dozą złości i chcieliśmy czekać na nasze szanse. Byliśmy dziś w stanie wykorzystać je bardzo skutecznie.

Składy i statystyki

VfL Wolfsburg: Schmitz - Wilms (83. Wedemeyer), Hendrich, Janssen (59. Hegering), Rauch (83. Rabano) - Huth (70. Oberdorf), Lattwein - Endemann, Popp, Brand (83. Kalma) - Pajor

Ławka rezerwowych: Borbe (gol), Hagel, Demann, Xhemaili

TSG Hoffenheim: Tufekovic - Krumbiegel, Specht, Doorn, Linder - Harsch, Dongus, Feldkamp (79. Corley) - Alber (66. Billa), Janssens (87. Diehm), Memeti (87. Cazalla Garcia)

Ławka rezerwowych: von Schrader (bramka), Kaut, D'Angelo, Leimenstoll

Bramki: 0:1 Memeti (18.), 0:2 Alber (45.+1), 1:2 Janssen (55.), 2:2 Popp (89.)

Żółte kartki: Endemann, Wilms / Specht, Dongus

Sędzia: Naemi Breier (Zerf)

Widzowie: 3 707 widzów na stadionie AOK w Wolfsburgu

Źródło: VfL Wolfsburg

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź także:

linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram