Napisane:  sobota, 5 listopada 2022, 14:23 przez: Przemysław Lewandowski

Kamiński: "pracuję na to marzenie"

Polski zawodnik, grający na pozycji skrzydłowego, wziął udział w wywiadzie przed meczem w Moguncji.

Ledwo przybył do Bundesligi, a już stał się nieodzowną częścią drużyny VfL. Jakub Kamiński, świeżo odznaczony na początku sezonu "najlepszym młodym zawodnikiem" polskiej Ekstraklasy, przeszedł do Zielono-Białych z drużyny mistrzów kraju - Lecha Poznań. Piłkarz doskonale wie jak zaimponować w drużynie Niko Kovaca odważnym dryblingiem, dużą szybkością i silną pracą w obronie. Po swoim decydującym golu w Pucharze Niemiec w Brunszwiku, wszechstronny skrzydłowy zdobył serca praktycznie wszystkich kibiców Zielonych-Białych. W wywiadzie 20-latek zdradza m.in. dlaczego ten cel był dla niego tak ważny, z jakiego powodu Micky van de Ven wyzwał go na pojedynek sprinterski i jakie marzenia chce spełnić jeszcze w tym roku.

VfL miał już w swoich szeregach kilku Polaków, a mianowicie 15. Którzy z nich przychodzą Ci na myśl w pierwszej kolejności?

Jakub Kamiński: "Są to: Kuba Błaszczykowski, Andrzej Juskowiak, Waldemar Kryger, Jacek Krzynówek, Krzysztof Nowak - no i oczywiście Bartosz Białek."

Jak trudne było przejście z ojczyzny do Wolfsburga? Zdołałeś się już tutaj zadomowić?

Jakub: "W tym czasie bardzo dobrze się zadomowiłem, świetnie się tutaj czuję. Oczywiście pierwsze miesiące nie były łatwe ze względu na nowy język. Inny kraj, inna kultura - wszystko to było dla mnie nowe. Przyzwyczaiłem się do tego. Poza tym pozwolono mi rozegrać wiele minut, a obecnie również odnosimy coraz większe sukcesy. To wiele ułatwia. Podoba mi się, że Wolfsburg to spokojne miasto, można poczuć bliski związek z fabryką Volkswagena. To wszystko jest dla mnie bardzo pozytywne, ponieważ chcę skupić się na swojej grze i karierze."

Mimo dużej rywalizacji w ofensywie, wywalczyłeś stałe miejsce. W jakim stopniu dostosowałeś się do wymagań Bundesligi? W jakich obszarach widzisz jeszcze pole do poprawy?

Jakub: "Przede wszystkim mógłbym strzelać więcej goli. Miałem ostatnio kilka sytuacji, w których nie byłem wystarczająco skoncentrowany. Czasem powinienem był nawet strzelić gola, ale mi się nie udało. Bardzo mnie to zirytowało. Mam jednak nadzieję, że w nadchodzących meczach uda mi się zdobyć kilka bramek. Myślę, że najważniejszym czynnikiem w Bundeslidze jest intensywność, która jest znacznie wyższa niż w Polsce, a to duża różnica. Na boisku trzeba tutaj podejmować decyzje znacznie szybciej."

Jesteś bardzo elastycznym zawodnikiem. Możesz grać na obu skrzydłach, jesteś również uważany za silnego w obronie - grałeś nawet jako prawy obrońca w swoim kraju, w systemie 3-4-3...

Jakub: "Właściwie jestem dość wszechstronny, jeśli chodzi o pozycje. Umiem grać na prawej obronie, ale też na lewym lub prawym skrzydle - w Polsce byłem też używany jako lewy obrońca. Myślę, że we współczesnym futbolu staje się to coraz ważniejsze. To z pewnością zaleta, jeśli trener ma możliwość elastycznego wykorzystania zawodnika. Wolę jednak grać na lewym skrzydle w ofensywie. Myślę, że to dla mnie najlepsza pozycja. W zeszłym sezonie grałem na tej pozycji w Polsce i wychodziło mi to całkiem nieźle. Mam nadzieję, że będę mógł dawać takie występy również tutaj, w Wolfsburgu."

Mimo dobrych występów, trochę dłużej zajęło Ci zdobycie pierwszego gola dla Wilków. Czy udało Ci się uporać z ostatnią blokadą po Twoim decydującym golu w Brunszwiku?

Jakub: "Naprawdę mam taką nadzieję. Jak powiedziałem, powinienem był strzelić gola wcześniej, miałem kilka obiecujących sytuacji. Świetnie się czułem gdy w końcu udało się tego dokonać w Pucharze - tym bardziej w derbach. Dlatego fani na pewno będą to czule wspominać."

Masz największą prędkość i najlepsze przyspieszenie w VfL, jeśli chodzi o statystyki gry FIFA 23 (89). Czy była jakaś reakcja zespołu?

Jakub: "Tak, Micky van de Ven przyszedł do mnie, żeby wyzwać mnie na kilka sprintów. Jest dość szybki a ma o jeden punkt mniej, dokładniej 88. Nie sądzę jednak, żeby FIFA zrobiła tutaj coś złego (śmiech)."

Na mundialu w Katarze będziesz w grupie z Argentyną, Meksykiem i Arabią Saudyjską. Jak widzisz swoje i drużynowe szanse na tym turnieju?

Jakub: "Mam wielką nadzieję, że zostanę nominowany i pojadę na Mistrzostwa Świata. Myślę, że będziemy walczyć o drugie miejsce w grupie z Meksykiem i Arabią Saudyjską, ponieważ Argentyna jest faworytem do wygrania grupy. Musimy poczekać i zobaczyć, jakie są moje szanse na grę. Moim głównym celem jest oczywiście sam udział. Pracuję na spełnienie tego marzenia."

Po pokonaniu Bochum wynikiem 4:0, drużyna pozostaje niepokonana od sześciu meczów. Ile pewności siebie dał tak wyraźny sukces na resztę sezonu i nadchodzący mecz w Moguncji?

Jakub: "Sześć meczów bez porażki podniosło ducha drużyny. Widać, że jesteśmy na dobrej drodze. Wszyscy w drużynie są gotowi dać z siebie wszystko, aby odnieść na boisku sukces. Ostatnie zmiany okazały się dobre zarówno dla zespołu, jak i kibiców czy samego klubu. Zostało nam jeszcze kilka meczów i mam nadzieję, że wykorzystamy to w pełni, wygrywając ich jak najwięcej."

Jaki jest klucz do kontynuowania zwycięskiej passy w sobotę?

Jakub: "Będziemy musieli ciężko pracować i być dobrze zorganizowani, ponieważ Mainz to trudna drużyna do gry. To twardzi przeciwnicy, zwykle grający defensywnie w pięcioosobowym łańcuchu - tym różną się od tego, jak my gramy. Wykorzystaliśmy jednak ten tydzień, aby jak najlepiej przygotować się do meczu. Teraz jesteśmy gotowi, aby wygrać to spotkanie, jeśli tylko będzie to możliwe."

Źródło: vfl-wolfsburg.de

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź także:

linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram