Werder, wydaje się, nie chce pozbywać się Kownackiego, nie z powodu wiary w jego umiejętności, ale ze strachu przed wzmocnieniem drużyn konkurencyjnych. Chociaż Bild nie podaje nazw klubów, sugeruje się, że dwa z nich to bezpośredni rywale Werderu w walce o utrzymanie się w lidze. Takie podejście może szkodzić samemu zawodnikowi, ponieważ Werder woli zatrzymać go w drużynie, nawet jeśli ma grać rzadko, niż pozwolić, by jego bramki pomagały rywalom.
Gdyby Rafael Borré faktycznie odszedł zimą do brazylijskiej ligi, Kownacki mógłby zostać pierwszym zmiennikiem. Jego szanse na regularną grę by wzrosły, lecz niemieckie media przewidują, że Werder i tak poszuka nowego napastnika, co utrudniłoby Kownackiemu drogę do pierwszego składu. Trudno oprzeć się wrażeniu, że Dawid jest już niemal poza grą.
Czy Kownacki jest skazany na stracony sezon wiosenny? Niekoniecznie. Jest cień szansy na zaakceptowanie oferty od jednego z tajemniczych klubów, którym ma być VfL Wolfsburg. Wolfsburg szuka alternatywy dla Jonasa Winda z uwagi na problemy zdrowotne innych graczy. Zainteresowanie wypożyczeniem Kownackiego istnieje, a ponieważ Wolfsburg nie jest bezpośrednim rywalem Werderu w walce o utrzymanie, transfer teoretycznie mógłby dojść do skutku. Mimo to, warto realnie spojrzeć na sytuację - prawdopodobnie byłoby to tylko przeniesienie z jednej ławki rezerwowych na drugą.
źródło: Transfermarkt
fot. Facebook