Napisane:  czwartek, 3 sierpnia 2023, 20:48 przez: Karolina Lisek

Łzy Wilczyc

Niemiecka reprezentacja narodowa niespodziewanie odpada z Mistrzostw Świata Kobiet. Mundial trwa jednak dalej dla trzech zawodniczek VfL.

Faza grupowa Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej Kobiet w Australii i Nowej Zelandii dobiegła końca wraz z ostatnimi meczami w grupie H. Po trzecim meczu reprezentacji Niemiec polało się wiele łez: Niemiecka drużyna, w której kadrze znalazło się dziesięć zawodniczek VfL, została niespodziewanie wyeliminowana z turnieju. Podczas gdy dla nich Mistrzostwa Świata zakończyły się przedwcześnie, dla trzech Wilczyc w drużynach holenderskich i szwedzkich gra toczy się dalej.

Niemki niespodziewanie poza turniejem

Reprezentacja Niemiec rozpoczęła turniej od imponującego zwycięstwa 6:0 nad Marokiem. Było to w dużej mierze zasługą ośmiu zawodniczek Wolfsburga, które były na boisku od początku spotkania lub zostały na nie wprowadzone. Wilczyce miały swój udział w czterech z sześciu bramek, Alexandra Popp trafiła do bramki dwukrotnie. Przed drugim meczem z Kolumbią do Wolfsburga napłynęły zarówno dobre, jak i złe wieści: Podczas gdy Lena Oberdorf, która opuściła mecz z Marokiem z powodu kontuzji, wróciła do pełnej sprawności, Felicitas Rauch doznała skręcenia kolana. Nowa zawodniczka VfL - Chantal Hagel - zastąpiła ją w wyjściowej jedenastce. Mimo rzutu karnego zamienionego na bramkę przez Alex Popp, niemiecka reprezentacja przegrała ostatecznie 1:2. Również w trzecim i ostatnim meczu grupowym z Koreą Południową nie było lepiej: Azjatki bardzo niespodziewanie objęły prowadzenie już w szóstej minucie spotkania. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę Popp zdobyła głową bramkę wyrównującą. Ostatecznie nie wystarczyło to jednak do awansu, a Maroko i Kolumbia mogły świętować wyjście z grupy.

Holandia przed USA

W grupie E Holenderkom udało się awansować z pierwszego miejsca. Walnie przyczyniła się do tego kapitanka VfL Dominique Janssen, która również w drużynie narodowej ma pewną pozycję. Holenderki rozpoczęły turniej od mało spektakularnej wygranej 1:0 z Portugalią. Następnie doszło do wyczekiwanego rewanżu za finał Mistrzostw Świata 2019 z obrończyniami tytułu z USA. Drużyna Oranje przez długi czas prowadziła 1:0, ale USA zdołało doprowadzić do wyrównania w drugiej połowie spotkanie. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 1:1, a drużyny podzieliły się punktami. Przed trzecim meczem grupowym było więc jasne, że drużyna będzie potrzebowała zdecydowanego zwycięstwa, aby wygrać grupę. Tak też się stało. Lwice pokonały Wietnam 7:0, do czego w dużej mierze przyczyniła się Janssen, dla której był to już setny mecz w kadrze narodowej. To ona strzelała bramki na 1:0 i 4:0, wynik 7:0 został ustalony po rzucie wolnym jej autorstwa. Debiutantka Caitlin Dijkstra, która w nadchodzącym sezonie będzie grała na wypożyczeniu w FC Twente Enschede, otrzymała swoje pierwsze minuty podczas Mistrzostw Świata. Tymczasem obrończyni VfL Lynn Wilms wciąż czeka na swój pierwszy występ na tym turnieju. Może to nastąpić w niedzielę, 6 sierpnia, o godzinie 04:00. Holenderki zmierzą się wówczas z RPA w meczu 1/8 finału. Jeśli drużyna Oranje awansuje dalej, w ćwierćfinale zagra ze Szwajcarią lub Hiszpanią.

Suwerenne zwycięstwo Szwecji w grupie

Szwedki z pewnością uważnie śledziły potyczkę Holandii z USA. Jako zwyciężczynie grupy G w niedzielę, 6 sierpnia, zmierzą się z obrończyniami tytułu w 1/8 finału. Jeśli wygrają, na Rebekę Blomqvist i jej koleżanki w ćwierćfinale będzie czekała drużyna Japonii lub Norwegii. Jak dotąd zespół ze Skandynawii bardzo dobrze radzi sobie na tych Mistrzostwach Świata: Szwedki wygrały 2:1 pierwszy mecz w grupie z RPA. Podczas gdy Blomqvist nie była w stanie wywrzeć znaczącego wpływu na grę w pierwszym meczu, w którym została zmieniona w 67. minucie, zmieniło się to w drugim spotkaniu z Włoszkami. Chociaż pojawiła się na boisku dopiero w 89. minucie, zdołała zdobyć bramkę na 5:0 w piątej minucie doliczonego czasu gry. Po tym meczu Szwedki były już pewne wyjścia z grupy. W ostatnim meczu fazy grupowej Blomqvist w końcu dostała szansę na rozpoczęcie spotkania w pierwszym składzie i w pełni ją wykorzystała: w 66. minucie strzeliła bramkę głową na 1:0. Faul na niej doprowadził również do podyktowania rzutu karnego w 89. minucie, który Elin Rubensson zamieniła na 2-0 dla Skandynawek.

Źródło: VfL Wolfsburg

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź także:

linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram