Młody 19-letni Belg nie znalazł miejsca w składzie nowego trenera Niko Kovaca.
W zeszłym sezonie, jako młody debiutant, Aster Vranckx przechodził na zmianę z pierwszej jedenastki na ławkę rezerwową. Teraz piłkarz odczuwa skutki wzmożonej rywalizacji w Wolfsburgu jeszcze bardziej. Vranckx nie dostał również szansy w składzie VfL w wygranym 1:0 meczu z Carl Zeiss Jena. Trener Niko Kovac wyjaśnił: „Obecnie mamy skład złożony z 28 zawodników grających w polu. Jeśli mogę zabrać ze sobą tylko 18, dziesięciu będzie musiało zostać w domu”. Od początku mówiłem, że przygotowanie zawodnika jest dla mnie bardzo ważne, każdy może spróbować swoich sił. Jednak moim zdaniem najlepiej wypadli piłkarze, którzy pojechali w sobotę do Jeny”.
Oznacza to, że Vranckx nie poradził sobie na tyle dobrze, by znaleźć miejsce w składzie drużyny. W selekcji defensywnych pomocników Kovac ma zresztą bardzo duże możliwości. Nowy kapitan Maximilian Arnold jest pewnym wyborem, świeżo zakupiony Mattias Svanberg robi dobre wrażenie, a Yannick Gerhardt ma wrócić niebawem po kontuzji kolana. Można więc spekulować, że Vranckx trafi na listę wypożyczeń. Okno transferowe otwarte jest do końca sierpnia. Kontrakt Vranckxa w Wolfsburgu obowiązuje do 2025 roku.
