Napisane:  niedziela, 4 czerwca 2023, 16:52 przez: Karolina Lisek

Porażka

VfL przegrywa 2:3 w finale Ligi Mistrzyń z FC Barceloną

Piłkarki VfL Wolfsburg przegapiły szansę na najważniejsze drużynowe trofeum. Zespół trenera Tommy'ego Stroota późnym popołudniem w sobotę przegrał z FC Barceloną 2:3 (2:0) w finale Ligi Mistrzyń. Ewa Pajor (3.) i Alexandra Popp (37.) zdobyły bramki, dzięki którym Wilczyce prowadziły do przerwy przed 34 120 widzami na wyprzedanym stadionie w Eindhoven. Dwa szybkie trafienia Patricii Guijarro po przerwie (48./50.) odwróciły jednak losy meczu. Była zawodniczka VfL Fridolina Rolfö strzeliła natomiast decydującego gola (70).
Już wcześniej było jasne, że po zdobyciu Pucharu Niemiec Zielono-Białe jedenasty rok z rzędu zakończą sezon z co najmniej jednym tytułem. Porażka w finale Ligi Mistrzyń spowodowała jednak, że zawodniczki z Wolfsburga nie będę automatycznie zakwalifikowane do fazy grupowej tych rozgrywek w sezonie 2023/2024, ale będą miały do rozegrania dwa mecze w rundzie play-off.

Kadra

Marina Hegering i Lena Lattwein były ostatnio nieobecne, ale one również zdążyły powrócić do kadry punktualnie przed meczem. Tym samym trener miał do dyspozycji wszystkie zawodniczki. W porównaniu do ostatniego meczu Bundesligi przeciwko SC Freiburg, Stroot dokonał jednej zmiany w składzie: Lena Oberdorf powróciła do pierwszej jedenastki, a Tabea Waßmuth powędrowała na ławkę rezerwowych.

Przebieg meczu

Po wywołującej gęsią skórkę ceremonii otwarcia 38. mecz w sezonie rozpoczął się dla VfL błyskawicznie. Zielono-Białe objęły prowadzenie już w 3. minucie po pierwszym kontrataku na bramkę zawodniczek z Katalonii. Wilczyce, które przystąpiły do meczu w nowych strojach na sezon 2023/2024, musiały stawić czoła oszołomionemu przeciwnikowi, który jednak szybko próbował znaleźć odpowiedź na bramkę Ewy Pajor. Po kilku gorszych szansach, Irene Paredes zmarnowała świetną okazję, gdy otrzymała dośrodkowanie z rzutu rożnego na dalszy słupek, ale z bliskiej odległości uderzyła obok bramki (13.). VfL pozostawało bardzo zajęte w obronie i przez większość czasu pokazywało mistrzyniom Hiszpanii swoją czujną grę pozycyjną. Niemniej jednak była zawodniczka VfL Caroline Hansen prawie doprowadziła do wyrównania. Ostatecznie Norweżka nie zdołała umieścić piłki w bramce po ostrym dośrodkowaniu z lewej strony (34.). W obliczu wyraźnej przewagi Barcelony trudno było oczekiwać drugiego gola dla VfL, ale w rzeczywistości Zielono-Białe wykazały się sporym wyrachowaniem i wykorzystały również drugą okazję do zdobycia bramki (37.). Na krótko przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę (45.+2) Merle Frohms obroniła jeszcze strzał Salmy Paralluelo, a faworyzowana Barcelona udała się na przerwę zdruzgotana.

Po prostu nie straćcie szybko gola, chciało się doradzić zawodniczkom VfL przed rozpoczęciem drugiej połowy. Ale tak właśnie się stało. I było jeszcze gorzej: w ciągu dwóch minut wściekła Barca odrobiła straty i doprowadziła do wyrównania 2:2 (48./50.). Wilczycom trudno było uspokoić grę po stracie dwóch bramek. Kiedy lekko uwolniły się z uścisku, udało im się uporządkować swoje szeregi i po godzinie stopniowo odzyskały rytm gry. Pajor dała kolejny sygnał do ataku niskim strzałem z krawędzi pola karnego (67. miejsce). Dwie minuty później Polka ponownie przetestowała bramkarkę z Katalonii, po tym jak lewym skrzydłem przedarła się pod pole karne Barcelony. Fakt, że właśnie w tej fazie meczu, gdy zawodniczki VfL znów były w grze, przeciwnik nagle zdobył bramkę (70.), był jak dźgnięcie prosto w serce. Tak więc po raz pierwszy to jedenastka trenera Stroota starała się odrabiać straty. Drużyna, która jako ostatnia pokonała VfL w półfinale tych rozgrywek w poprzednim sezonie, z łatwością broniła jednak dostępu do swojej bramki, wykorzystała czas na zmiany, a także pozostała aktywna w ofensywie. Nawet długi i gorący doliczony czas gry nie przyniósł zwrotu akcji. Po tym, jak rezerwowa Pauline Bremer zmarnowała ostatnią szansę uderzeniem głową (90+9), było jasne: mimo obiecującego początku trofeum nie powędruje do Wolfsburga.

Bramki

0:1 Pajor (3.): Do tego momentu to głównie Barca jest przy piłce. Ale właśnie wtedy Ewa Pajor kradnie piłkę spod nóg Lucy Bronze, podciąga z futbolówką kilka metrów i posyła strzał w prawy górny róg bramki - co za trafienie!

0:2 Popp (37.): Jakże jest to zuchwałe! Felicitas Rauch rozpoczyna kontratak wspaniałym podaniem. Pajor biegnie lewą stroną i dośrodkowuje piłkę w idealnym momencie. Popp wbiega do środka i w typowym dla siebie stylu główkuje nie do zatrzymania.

1:2 Guijarro (48.): Druga połowa zaczyna się podobnie jak pierwsza, z tą różnicą, że to drużyna przeciwna strzela gola: po rozegraniu piłki z Hansenem, Guijarro wślizguje się na tyły obrony VfL i musi tylko dostawić nogę przed bramką.

2:2 Guijarro (50.): Nagle wszystko na boisku dzieje się za szybko dla Wilczyc. Kolejny atak Barcy z prawej strony kończy się wiwatami kibiców z Hiszpanii. Ostre dośrodkowanie ponownie trafia do Guijarro, która tym razem głową pokonuje Merle Frohms.

3:2 Rolfö (70.): Niepotrzebnie, szkoda i w pewnym sensie podle: po tym, jak Zielono-Białe ponownie odzyskały rytm, błąd w obronie VfL prowadzi do trzeciego straconego gola. Lynn Willms trafia piłką w Kathrin Hendrich w polu karnym, a była zawodniczka Wilczyc Fridolina Rolfö korzysta z zamieszania pod bramką VfL i odwraca losy meczu dla swojej drużyny.

Trener po meczu

Tommy Stroot: Byliśmy świadkami świetnego meczu na wysokim poziomie, a my mieliśmy w tym swój wielki udział. Ten finał był reklamą kobiecego futbolu na wszystkich płaszczyznach. Do przerwy mieliśmy przeciwnika dokładnie tam, gdzie chcieliśmy. Bardzo przykre było, że po przerwie tak szybko straciliśmy gola na 2-1. Wyrównanie miało z tym bezpośredni związek, ponieważ Barcelona atakowała z dużym impetem. Czapki z głów dla mojego zespołu za to, że w ciągu ostatnich trzydziestu minut byliśmy w stanie przywrócić nasze akcenty i utrzymać otwartą grę. Kiedy zrobiłeś tak wiele dobrze, kiedy byłeś tak blisko wielkiej sensacji, porażka bardzo boli. Niemniej jednak chciałbym wykorzystać ten moment i pogratulować Barcelonie.

Składy i statystyki

FC Barcelona: Panos – Bronze, Paredes, Leon, Rolfö – Bonmati (90. Putellas), Walsh (90. Engen), Guijarro – Hansen (79. Crnogorcevic), Paralluelo (70. Geyse), Caldentey (79. Pina)

Ławka rezerwowych: Coll (bramka), Panedas, Fernandez, Torrejon, Vilamala, Rabano, Lopez

VfL Wolfsburg: Frohms – Wilms (83. Hegering), Hendrich, Janssen, Rauch – Oberdorf – Huth, Roord (71. Lattwein) – Jonsdottir, Popp, Pajor (84. Bremer)

Ławka rezerwowych: Weiß (bramka), Kiedrzynek (bramka), Agrez, Demann, Wolter, Blomqvist, Wedemeyer, Waßmuth, Brand

Bramki: 0:1 Pajor (3.), 0:2 Popp (37.), 1:2 Guijarro (48.), 2:2 Guijarro (50.), 3:2 Rolfö (70.)  

Żółte kartki: Bonmati, Paredes / Hendrich, Jonsdottir, Popp

Sędzia: Cheryl Foster (Walia)

Widzowie: 34.120 na Philips Stadion w Eindhoven (stadion wyprzedany)

Źródło: VfL Wolfsburg

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź także:

linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram