Krótko przed pierwszym treningiem poprowadzonym przez tymczasowego trenera Michaela Frontzecka po tym, jak Mark van Bommel opuścił VfL Wolfsburg, menedżer klubu wypowiedział się na temat niedzielnego zwolnienia Holendra. - To także dla mnie porażka - powiedział w poniedziałek Jorg Schmadtke. "Zwolnienie to wynik złych wyników, ale też braku zauważalnego rozwoju drużyny”. Szybkie rozstanie po zaledwie dziewięciu kolejkach „to dla mnie smutna i niemiła sytuacja”. Sam Van Bommel pożegnał się z zespołem i dziennikarzami obecnymi na konferencji, ale nie złożył dalszych oświadczeń.
"Utraciliśmy przekonanie, że poradzimy sobie z odwróceniem złego trendu z tym sztabel szkoleniowym". Po czterech porażkach w Bundeslidze z rzędu i ośmiu meczach z rzędu bez wygranej, van Bommel zakończył pracę, dzień po przegranej 2:0 z SC Freiburg. Na stanowisku przetrwał zaledwie 116 dni i żaden trener nie odszedł tak szybko w historii klubu w pierwszej lidze.
Schmadtke: „Można powiedzieć, że podjęliśmy decyzję bardzo szybko, ale dużo przemyśleliśmy – i to nie tylko od wczoraj”. „Nie ma znaczenia, kiedy pojawiły się pierwsze wątpliwości, w końcu de facto rzeczy, które trener próbował z drużyną, nie zadziałały”. Chodziło „tylko o rzeczy sportowe”, a nie o zaburzenia atmosftery w szatni, jak to miało miejsce w przypadku poprzedników van Bommela, Olivera Glasnera i Bruno Labbadii.
Teraz VfL szuka następcy, który będzie „najbardziej odpowiedni do sytuacji”, powiedział Schmadtke. Nie chciał wchodzić w profil wymagań ani nawet w żadne nazwiska, jasne jest tylko, że „poszukiwania obejmują Niemcy, ale też inne kraje”. Dystans do czołówki nie jest jeszcze nie do odrobienia „uważać, żeby sezon nie płynął nam jak piasek w palcach”.
W sobotę, kiedy VfL zmierzy się w Leverkusen, Frontzeck prawdopodobnie zasiądzie na ławce jako główny trener – jako doświadczony trener Bundesligi w tymczasowej roli, da klubowi „możliwości czasowe i projektowe” przy poszukiwaniu trenera, według Schmadtkego. Między innymi Edin Terzic, Florian Kohfeldt i Domenico Tedesco znajdują się na karuzeli nazwisk, kręcącej się wokół VfL .
foto: bundesliga.com
