Nowy trener, nowa szansa – tak zwykle jest w piłce nożnej. Gracze, którzy byli trochę z tyłu, nagle znaleźli się w pierwszym rzędzie. Jak Yannick Gerhardt, gracz Wolfsburga. Podobnie jak Josuha Guilavogui, Gerhardt jest jednym z piłkarzy, którzy skorzystali na zmianie trenera.
Gerhardt również miał swoje epizody za Marka van Bommela, ale jako lewy obrońca. Pozycja, w której pomocnik niekoniecznie czuje się komfortowo. Pod rządami następcy Van Bommela, Floriana Kohfeldta, Gerhardt nie tylko więcej graę, ale przede wszystkim może ponownie biegać w pomocy. Zagrał we wszystkich trzech meczach pod wodzą Kohfeldta. „To był dla mnie trudny okres”, mówi Gerhardt o pierwszych tygodniach tego sezonu, ponieważ „nie grał tak często na swojej pozycji pomocnika”.
Trudno odpowiedzieć na pytanie, czy van Bommel ponownie pomyślałby, że Holender musiał zniknąć ze składu pod koniec października, Kohfeldt przejął drużynę – i polega na Gerhardcie. Były zawodnik Kolonii zagrał we wszystkich trzech meczach pod wodzą nowego trenera. „Dla mnie osobiście idzie to w bardzo dobrym kierunku: dołączyłem do zespołu i udało nam się wygrać trzy razy – to daje pewność siebie”, mówi z radością Gerhardt.
Gerhardt wypracował gola zarówno w wygranym 2-0 w Leverkusen, jak i w wygranym 2-1 spotkaniu Ligi Mistrzów przeciwko Salzburgowi. „Zanim tu przyjechałem, postrzegałem Yannicka jako niezwykle pracowitego zawodnika, który na pozycji pomocnika zapewnia zespołowi dobrą stabilność defensywną i równowagę” – mówi Kohfeldt. „Naprawdę to doceniam w Yannicku. Myślę, że we wszystkich meczach spisywał się dobrze lub bardzo dobrze.”
Ale jest też jasne: Gerhardt nie może się teraz cofać, ponieważ po doskonałym tygodniu z trzema zwycięstwami w sobotni wieczór , Kohfeldt podkreślił również : „Nic, co wydarzyło się w tym tygodniu, nie jest dane na zawsze. Teraz musimy skupić się, by utrzymać wysoką dyspozycję i wygrywać kolejne mecze”.
