Napisane:  poniedziałek, 21 sierpnia 2023, 08:19 przez: Przemysław Lewandowski

Zwycięstwo w meczu otwarcia [+SKRÓT]

VfL rozpoczął nowy sezon Bundesligi od wygranej z Heidenheim wynikiem 2:0.

Po 84 dniach przerwy, Bundesliga ponownie zawitała na Volkswagen Arena. W pierwszym ligowym meczu sezonu 2023/2024 drużyna VfL Wolfsburg pokonała nowo awansowany zespół 1. FC Heidenheim rezultatem 2:0 (2:0). Autorem obu bramek był Jonas Wind. Przebieg spotkania śledziło na żywo 22.620 widzów.

Zmiany w składach:

Wilki przystąpiły do ​​meczu w wyjściowej jedenastce, która zmieniła się na trzech pozycjach. Zabrakło Rogerio, który musiał odsiedzieć zawieszenie za czerwoną kartkę z Serie A, kontuzjowanego Lukasa Nmechy oraz Jakuba Kamińskiego (ławka). W ich miejsca weszli tym razem Ridle Baku, Lovro Majer i Patrick Wimmer. Oprócz Majera, który wystartował w zaledwie kilka dni po przybyciu do Wolfsburga, w składzie znalazło się trzech pozostałych nowych graczy VfL: Joakim Maehle, Cedric Zesiger i Vaclav Cerny. Trener Niko Kovac musiał obejść się bez kapitana Maximiliana Arnolda - pomocnik wypadł z gry z powodu choroby.

Przebieg meczu:

Nie upłynęło nawet 6 minut nowego sezonu Bundesligi, kiedy Wind po raz pierwszy sprawił, że fani VfL mogli zacząć świętować. Najbardziej utytułowany strzelec Wolfsburga minionego sezonu dopadł do piłki po ostrym dośrodkowaniu Cerny'ego i otworzył wynik spotkania. Pomimo wczesnej straty bramki, zespół 1. FC Heidenheim w swoim debiucie w Bundeslidze zaprezentował się bardzo odważnie. Wilki jednak w dużej mierze kontrolowały ofensywę gości i same wielokrotnie stwarzały zagrożenie. Zarówno Svanberg (18 minuta), jak i Majer (26 minuta) nie zdołali podwyższyć wyniku, obaj uderzając nad poprzeczką, po dobrych indywidualnych akcjach. Chwilę później sytuację zdołał poprawić Jonas Wind - wywołując przy tym lekkie deja vu. Duński napastnik ponownie zdobył bramkę po niskim podaniu z prawej strony boiska (27 minuta). Mając za sobą dwubramkowe prowadzenie, Wolfsburg nie poddawał się i stwarzał okazję za okazją. Mimo to kolejna bramka już nie padła, ponieważ bramkarz FCH skutecznie zablokował dwie ostatnie próby z ostrego kąta Majera (38 minuta), a następnie Svanberga (45'+3').

Po zmianie stron VfL zredukował bieg, dając drużynie Heidenheim szansę na odrobienie strat. Nowicjuszom Bundesligi początkowo było jednak trudno uzyskać obiecujące korzyści z gry. Niebezpieczne okazały się rzuty rożne: najpierw tuż nad poprzeczką strzelił Mainka (50 minuta), a następnie minimalnie chybił Maloney (52 minuta). Akcje stawały się coraz bardziej emocjonujące, w tym ta z 73 minuty: po błędzie w grze Wolfsburga, drużyna gości otrzymała doskonałą okazję do zdobycia pierwszego gola. Kevin Sessa nie zdołał jednak wykorzystać swojej szansy, będąc zaledwie kilka metrów przed bramką. Koen Casteels, który w swoim 250 meczu dla Wilków nosił tego dnia opaskę kapitańską, mógł odetchnąć z ulgą. Po tym, jak Kamiński prawie dopiął wynik (79 minuta), drużyna Franka Schmidta przystąpiła do ostatniej ofensywy. Heidenheim stale naciskał, ale nie był w stanie uzyskać swojego pierwszego gola w Bundeslidze. Zielono-Biali mogli świętować w Wolfsburgu zdobycie swoich pierwszych trzech punktów oraz zachowanie czystego konta.

Bramki:

1:0 Wind (6 minuta): Co za początek! Cerny wbiega w pole karne z prawej strony boiska i wykonuje ostre, płaskie podanie w sam środek szesnastki. Bramkarz Heidenheim, Müller, nie zdołał zapanować nad piłką, co wykorzystuje świetnie ustawiony Jonas Wind.

2:0 Wind (27 minuta): Odrobina deja vu! Akcja ponownie zmierza prawą stroną, jednak tym razem Cerny posyła do ataku Svanberga. Szwed nie waha się długo będąc w szesnastce przeciwnika i dogrywa do Winda. Napastnik nie marnuje tak doskonałej okazji, pokonując bramkarza gości po raz drugi.

Reakcje trenerów:

Niko Kovac: "W pierwszej połowie nie tylko strzeliliśmy bardzo ładne dwa gole, ale stworzyliśmy także dwie lub trzy inne obiecujące okazje. W drugiej połowie byliśmy nieco bardziej pasywni, nie tak sobie to wyobrażałem. Po okresie przygotowawczym wciąż nikt tak naprawdę nie wie na czym stoi, więc ogólnie jestem zadowolony. Możemy na tym osiągnięciu budować przyszłość. Nie jest jeszcze idealnie, ale żaden zespół nie będzie mógł tego stwierdzić już po pierwszym dniu rozgrywek."

Frank Schmidt: "Oczywiście jesteśmy rozczarowani, żaden trener ani zawodnik nie lubi przegrywać. Pierwsza połowa nie potoczyła się po naszej myśli. Naprawdę chcieliśmy uniknąć wczesnego zostania w tyle. Niestety nam się to nie udało, co również wynika z jakości, jaką Wolfsburg wnosi na boisko. Mimo wszystko podobała mi się reakcja chłopaków - jestem prawie całkowicie zadowolony z drugiej połowy. Zrobiliśmy wiele, aby wrócić do gry, ale sami widzieliście, co dziś zrobiło różnicę: była to bezwzględność pod bramką."

Składy i statystyki:

VfL Wolfsburg: Casteels – Baku (90.+1 Paredes), Lacroix, Zesiger, Maehle – Svanberg (87. Cozza), Gerhardt, Majer (66. Vranckx) – Cerny (66. Kaminski), Wind, Wimmer (66. Tomas)

Ławka rezerwowych: Pervan (BR), Bornauw, Jenz, Pejcinovic

1. FC Heidenheim: Müller – Busch (32. Traore), Mainka, Siersleben, Föhrenbach – Maloney (84. Schimmer) – Dinkci (58. Dovedan), Beck (46. Thomalla), Pick – Pieringer (58. Sessa), Kleindienst

Ławka rezerwowych: Eicher (BR), Theuerkauf, Schöppner, Gimber,

Bramki: 1:0 Wind (6.), 2:0 Wind (27.)

Żółte kartki: Gerhardt, Wimmer, Vranckx / -

Sędzia: Florian Badstübner (z Norymbergii)

Publiczność: 22.620 widzów na Volkswagen Arena

Źródło: vfl-wolfsburg.de

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź także:

linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram