Pierwsze kroki Chorwata celem złagodzenia nastrojów w ekipie Wilków.
W zeszłym tygodniu kibice VfL Wolfsburg wyraźnie pokazali co sądzą o swoim zawodniku. Podczas meczu z Werderem Brema, z trybun gospodarzy dało się zauważyć wymowne zwroty, które sugerowały, że fani zdecydowanie nie chcą aby ich klub wciąż wiązał przyszłość z środkowym obrońcą (pisaliśmy o tym TUTAJ).
Jednak niemieckie media donoszą, że urodzony w Landshut Chorwat postanowił zrobić pierwszy krok w kierunku naprawienia relacji z drużyną i klubem. Zawodnik przeprosił za swoje wcześniejsze wykroczenia, a sprawa pozwu złożonego przez Pongracica w Sądzie Pracy w Brunszwiku (w sprawie rzekomo zaległych wypłat premii) została obecnie wstrzymana. Podobno obie strony od miesięcy pracują nad rozwiązaniem pozasądowym.
Czy poprawi to sytuację zawodnika w Wolfsburgu? Jeśli weźmiemy pod uwagę zarówno tlący się spór prawny, jak i osobiste wypowiedzi Chorwata z czasu wypożyczenia w Borussii Dortmund, trudno uwierzyć w wariant owocnej współpracy do końca trwania kontraktu. Ten wygaśnie dopiero 30 czerwca 2024 roku. VfL ma w związku z tym kolejny problem: Pongracic (sprowadzony z klubu RB Salzburg) kosztował klub w styczniu 2020 roku około 9 milionów euro. Teraz wątpliwe jest, czy po zachowaniu zawodnika, znajdzie się nabywca skłonny zaoferować Wilkom równie przyzwoitą kwotę.
Źródło: bild.de
Źródło foto: laola1.at
